Wyceniane na GPW na ok. 3,5 mld zł CCC od lat równolegle rozwija sprzedaż własnych marek (m.in. DeeZee, Lasocki i Jenny Fairy) oraz obcych (w tym Adidas, Puma i Converse). W przychodach grupy wzrośnie udział jednego z brandów należących do drugiej grupy, czyli Reeboka, dzięki nawiązaniu współpracy z jego właścicielem – Authentic Brands Group (ABG).
CCC wesprze Reeboka w europejskiej ekspansji
CCC dołączyło do grona dwóch firm dysponujących licencją marki Reebok w Europie. Podpisało 10-letnią umowę licencyjną (z opcją przedłużenia na kolejną dekadę) z ABG, zgodnie z którą będzie dystrybuować szeroką ofertę produktów Reeboka we wszystkich swoich kanałach sprzedaży (sklepy stacjonarne i internetowe CCC, HalfPrice, eObuwie i Modivo) w 28 krajach Europy Środkowej i Wschodniej (CEE). Ponadto giełdowa spółka będzie mogła prowadzić sklepy monobrandowe, kioski shop-in-shop oraz outlety marki.
– Doświadczenie grupy CCC w handlu detalicznym i dogłębne zrozumienie potrzeb konsumentów umożliwia marce Reebok zwiększenie udziałów rynkowych w tym ważnym regionie. Z niecierpliwością czekamy na rozpoczęcie bliskiej współpracy, która pozwoli nam rozszerzyć globalny zasięg brandu – komentuje Henry Stupp, dyrektor generalny obszaru lifestyle w regionie EMEA oraz Indiach w ABG.
Dzięki nowej umowie CCC będzie kupować produkty bezpośrednio z fabryk Reeboka, rezygnując z pośredników. Obejmuje ona wszystkie najważniejsze kategorie (odzież, obuwie, torby i bagaż) oraz buty damskie marki Nine West. Firma rozmawia z ABG o rozszerzeniu współpracy i podkreśla, że rozbudowa portfolio licencji to rozwój kolejnej gałęzi działalności pozwalającej zapewnić atrakcyjniejszą ofertę i wyższą marżę. Rentowność jest dla CCC priorytetem, w związku z czym realizacja celu przychodowego zawartego w strategii GO.25 (ponad 20 mld zł) może się wydłużyć.
– ABG to jedna z największych, globalnych firm, która pracuje wyłącznie z najbardziej wiarygodnymi, wyselekcjonowanymi partnerami. Umowa daje nam dostęp do jeszcze szerszej oferty Reeboka. To najefektywniejszy biznesowo model współpracy w kontekście maksymalizacji marży, który pozwoli w pełni wykorzystać efekty skali i synergii naszych szyldów – mówi Dariusz Miłek, prezes CCC.
Historyczna marka, globalny partner
Historia Reeboka sięga końca XIX wieku, przez lata stał się on jedną z najpopularniejszych marek sportowych na świecie. W 2006 r. kupił ją za 3,8 mld USD Adidas, jednak z czasem jej znaczenie w grupie sportowego potentata zaczęło maleć – udział w przychodach skurczył się w ciągu dekady od 2010 r. z ok. 18 do 7 proc. W 2022 r. Adidas sfinalizował sprzedaż Reeboka za 2,5 mld USD ABG. Nowy właściciel chce w ciągu paru lat zwiększyć przychody Reeboka do 10 mld USD.
ABG to modowy, światowy gigant – ma w portfelu ponad 40 marek (obok Reeboka to m.in. Forever 21, Hunte i Nine West, a także marki osobiste jak Shaquille O'Neal, David Beckham, czy Marilyn Monroe), których roczna sprzedaż w przeszło 150 krajach przekracza 25 mld USD. Firma już od co najmniej kilku lat przymierza się do giełdowego debiutu. Na razie finansują ją globalni inwestorzy, w tym fundusz private equity CVC Capital Partners – znany w Polsce z inwestycji m.in. w Żabkę. ABG zebrał dotychczas od udziałowców ponad 5 mld USD, z czego 500 mln USD w czerwcu General Atlantic – wycena spółki przekroczyła 20 mld USD (w przeliczeniu ok. 80 mld zł), czyli mniej więcej podwoiła się w prawie dwa lata.
CCC zamknęło rok obrotowy 2022/23 z 9,1 mld zł przychodów. Choć udział obuwia spadł z 76,7 do 72,5 proc., to pozostaje dominujący. Na drugie miejsce, z 12,8-procentowym udziałem, wskoczyła odzież – sukcesywnie rozwijana za sprawą HalfPrice oraz Modivo. Trzecią i ostatnią wydzieloną w strukturze przychodów kategorią są torebki (6,4 proc. udziału). Poza Polską (4,8 mld zł) największe przychody grupa CCC osiągnęła w minionym roku w Rumunii (787 mln zł), Czechach (745 mln zł), Węgrzech (566 mln zł) oraz Słowacji (379 mln zł).
Przy cenie akcji 51,5 zł kapitalizacja CCC wynosi ok. 3,5 mld zł. Najświeższą rekomendację wydał w lipcu Janusz Pięta, analityk biura maklerskiego mBanku. Przy kursie 45 zł zalecił „kupuj” z ceną docelową 63,9 zł.
Zdaniem analityka, poprawa marży brutto wraz z oszczędnościami na marketingu i kosztach pracowniczych powinny zwiększyć marżę EBITDA o około 3 pkt proc. r/r. Spółka poradzi sobie też jego zdaniem z obsługą zadłużenia, więc można uznać, że najgorsze już za nią.
Janusz Pięta uważa, że rynek nie docenia perspektyw wzrostu rentowności w drugim półroczu, a potencjalne zmniejszenie zapasów przez Modivo powinno przynieść niespodziankę w 2024 r.