Cena ropy na światowych giełdach spadła o 3,1 proc., do najniższego poziomu od dwóch lat. Przyczyną są dane o znacznym wzroście bezrobocia w USA oraz spadku zamówień przemysłu.
Za baryłkę ropy z dostaw grudniowych trzeba było zapłacić na NYMEX 19,75 USD, 3,1 proc. Ostatni raz taką cenę surowca notowano w lipcu 1999 roku. Od 11 września, dnia zamachu terrorystycznego w USA cena ropy spadła o 28 proc.
Jak podano w piątek, bezrobocie sięgnęło w październiku w USA 5,4 proc. Dynamika spadku w skali miesiąca jest największa od pięciu lat, co przyjęto jako sygnał znacznego pogorszenia i tak już nie najlepszej kondycji amerykańskiej gospodarki. Podobne wrażenie wywołały dane o spadku zamówień przemysłu do poziomu z marca 1997 roku. Odebrano je jako zapowiedź znacznego zmniejszenia popytu na ropę, w związku ze znacznym wyhamowaniem amerykańskiej gospodarki.
Niekorzystne okazały się również dane o zapasach ropy w USA, które okazały się wyższe o 8 proc. niż rok temu.
Ceny ropy spadają mimo dużego prawdopodobieństwa obniżenia wydobycia surowca przez OPEC. 14 listopada ma odbyć się kolejne spotkanie organizacji, która już trzykrotnie w tym roku zmniejszała wydobycie ropy, łącznie o 13 proc. Cena tzw. koszyka ropy produkowanej przez kraje kartelu spadła od 11 września o 31 proc.
Dolny limit ceny surowca, przekroczenie którego może według deklaracji OPEC spowodować decyzje o obniżeniu wydobycia ropy, to 22 USD.
MD