Kurs akcji jeleniogórskiego producenta leków rósł w trakcie wczorajszej sesji ponad 7 proc., do 68 zł. To efekt informacji o tym, że Enterprise Investors jest gotowy ogłosić wezwanie na 100 proc. akcji spółki po cenie przewyższającej obecną wycenę rynkową (we wtorek akcje kosztowały 63,2 zł). Wygląda na to, że proces uzyskania inwestora dla spółki wchodzi w decydującą fazę. Dzięki coraz lepszym wynikom cena za firmę może pójść w górę.
Na sprzedaż wystawiony jest 47,5-proc. pakiet akcji Jelfy, należący do Agencji Rozwoju Przemysłu (ARP) i PZU. Wśród chętnych na jego kupno wyłoniono czterech inwestorów branżowych: łotewski Grindex, litewski AB Sanitas, amerykański Ivax (przez Polfę Kutno) oraz indyjski Lupin Ltd. Ponadto o przejęcie firmy starają się dwaj inwestorzy finansowi — fundusze venture capital Enterprise Investors (EI) i Advent International.
Oferty na Jelfę złożyli zarówno inwestorzy branżowi, jak i fundusze venture capital. Ważną sprawą jest uatrakcyjnienie portfolio leków spółki, która zaczyna odczuwać efekty restrukturyzacji i inwestycji w sprzedaż. Wzbogacenie oferty farmaceutyków gwarantuje partner branżowy i wydaje się, że zarząd firmy będzie obstawał za taką opcją. Warto jednak przypomnieć, że pod czujnym okiem EI, czyli nie branżowego, ale finansowego inwestora, Polfa skutecznie wzmocniła swoje portfolio rentownymi generykami. Dlatego kluczowym czynnikiem wyboru inwestora dla spółki powinna być cena. Wcześniej mówiło się, że będzie to 70 zł za walor. Teraz cena może wzrosnąć — chętnych do kupna jest bardzo wielu, wyniki za ostatni kwartał są dobre, a spółka jest coraz bardziej atrakcyjna. Jest tylko jedno „ale” — związki zawodowe i ich zdecydowane żądania socjalne. Ogranicza to atrakcyjność akcji w oczach potencjalnych inwestorów. W efekcie może wpływać na pewne dyskonto w cenie, za jaką Jelfa zostanie sprzedana.
Jeszcze w czerwcu cena na poziomie 70 zł wydawała się mało realna. Po słabych wynikach za pierwsze trzy miesiące pozostał niesmak, a na rynku zaczęły się pojawiać niezbyt pochlebne raporty o spółce, z wyceną ledwo przekraczającą 50 zł. Drugi kwartał przyniósł jednak znaczącą poprawę. Dotychczasowe działania zmierzające w kierunku zmiany profilu działania spółki — z tradycyjnego producenta leków w kierunku organizacji kładącej nacisk na efektywność sprzedaży — zaczynają przynosić efekty. Rozbudowa pionu handlowego zaowocowała zwiększeniem sprzedaży krajowej, co z nadwyżką pokryło niższą opłacalność eksportu rozliczanego w dolarach. Dynamika przychodów spółki w II kwartale, licząc rok do roku, wyniosła aż 24,7 proc. Cieszy podwojenie zysku na poziomie operacyjnym. Jednak rentowność na tym poziomie (15 proc. po drugim kwartale) wciąż jest do poprawienia. Ale to już zadanie dla nowego właściciela.