Aż o 1 mld zł spadły przychody Polskiego Koksu. To efekt obniżek cen na świecie. W tym roku troszkę drgnęły. Drży też posada prezesa.
Katowicka spółka Polski Koks (PK) specjalizująca się w eksporcie paliwa, niezbędnego do produkcji stali wstępnie podsumowała wyniki 2005 r. Przycho- dy handlowej firmy wyniosły 4,5 mld zł i są o 1 mld zł niższe niż w 2004 r.
— To skutek obniżki cen na rynkach międzynarodowych — mówi Józef Mielnikiewicz, prezes Polskiego Koksu.
W 2004 r. brakowało koksu. Ceny na rynkach międzynarodowych kształtowały się na poziomie średnio 400 USD/t.
— Wyznacznikiem cen jest sytuacja na rynku chińskim i wzrost produkcji stali — wyjaśnia prezes Mielnikiewicz.
Na początku ubiegłego roku ceny spadły do poziomu 192-212 USD/t, a pod koniec 2005 r. wynosiły 130-140 USD/t.
— W tym roku średnie ceny na świecie wzrosły o 10-12 USD/t i wynoszą 135-150 USD/t — dodaje Józef Mielnikiewicz.
Katowicka spółka planuje, że w tym roku sprzeda za granicą 4,7 mln ton koksu. W ubiegłym roku wyeksportowała 2,9 mln ton, głównie na rynki europejskie. Firma miała 11 mln zł zysku netto w 2005 r.
— Mamy podpisane kontrakty eksportowe na ten rok — podkreśla Józef Mielnikiewicz.
Wiele wskazuje na to, że dobra pozycja rynkowa PK przyciąga chętnych na intratne stanowiska. Po zmianie rządu coraz częściej pojawiają się w branży węglowej spekulacje, że miejsce prezesa Mielnikiewicza, fachowca niezwiązanego z żadną partią polityczną, może zająć osoba kojarzona z PiS. Najczęściej wymieniany jest Krzysztof Pytel, były prezes Kopeksu. Cieszy się on dużym poparciem Jerzego Polaczka, szefa śląskiego PiS.
— Nie jestem zainteresowany posadą szefa Polskiego Koksu, jeśli już, to Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW) — mówi Krzysztof Pytel.
Trudno się dziwić, ponieważ JSW ma 51 proc. akcji PK. Według naszych informacji nie będzie zmian na stanowisku prezesa JSW, jedynie ma zostać wymienionych dwóch członków z obecnego składu.