Mimo tych wzrostów ceny ropy ustabilizowały się na tygodniowych stratach wynoszących 4 proc., co oznacza trzeci z rzędu tygodniowy spadek. Arabia Saudyjska i Rosja również potwierdziły, że będą kontynuować ograniczenia w wydobyciu ropy do końca roku, co wpłynęło na rynkowe nastroje.
W Stanach Zjednoczonych firmy energetyczne kolejny tydzień z rzędu ograniczały liczbę działających platform wiertniczych, osiągając poziom najniższy od stycznia 2022 roku, co jest wskaźnikiem przyszłej produkcji. Kontrakty terminowe na ropy Brent wzrosły o 1,42 USD, czyli 1,8 proc., osiągając poziom 81,43 USD za baryłkę, podczas gdy amerykańska ropa naftowa West Texas Intermediate (WTI) wzrosła o 1,43 USD, czyli 1,9 proc., osiągając poziom 77,17 USD.
Ceny ropy spadły trzeci tydzień z rzędu
Mimo że oba benchmarki ropy Brent i WTI zanotowały trzeci z rzędu tygodniowy spadek, opuściły technicznie obszar wyprzedania.
Słabe dane gospodarcze z Chin w ciągu tego tygodnia zwiększyły obawy dotyczące osłabiającego się popytu. Rafinerie w Chinach, które są największym odbiorcą ropy z Arabii Saudyjskiej i największym eksporterem na świecie, poprosiły o zmniejszenie dostaw na grudzień.
W USA nastroje konsumentów spadły czwarty miesiąc z rzędu w listopadzie, a oczekiwania dotyczące inflacji wzrosły ponownie. Prezes Banku Rezerwy Federalnej w San Francisco, Mary Daly, podkreśliła, że nie jest jeszcze pewna, czy Fed zakończył podwyższanie stóp procentowych, powtarzając słowa prezesa Fed, Jerome'a Powella z czwartku. Wzrost stóp procentowych może wpłynąć na spadek popytu na ropę poprzez spowolnienie wzrostu gospodarczego.