SINGAPUR (Reuters) - Ceny ropy wzrosły we wtorek wyraźnie, ponieważ rynek oczekuje, że w USA spadły zapasy tego surowca, a dodatkowo gracze są zaniepokojeni doniesieniami o możliwym ataku sił amerykańskich na Irak.
Kontrakty terminowe na ropę Brent wzrosły o 40 centów, do 25,40 dolara za baryłkę.
Po zamknięciu sesji na amerykańskiej giełdzie paliwowej we wtorek Amerykański Instytut Paliwowy (AIP) poda najnowsze tygodniowe dane na temat amerykańskich zapasów ropy. Według analityków spadły one o dwa miliony baryłek.
Do wzrostu cen przyczyniły się także doniesienia kilku gazet, według których USA planują w najbliższym czasie obalić prezydenta Iraku - Saddama Husseina. Media poinformowały także o koncentracji wojsk irackich wokół granicy z Kuwejtem, który jest jednym z głównych producentów ropy na świecie.
Te ostatnie doniesienia zostały jednak zdementowane przez siły pokojowe stacjonujące w Kuwejcie.
((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))