Ceny śruty sojowej szybują mocno w górę

Maciej Zbiejcik
opublikowano: 2000-10-06 00:00

Ceny śruty sojowej szybują mocno w górę

Specjaliści nie liczą na szybkie ożywienie w handlu zbożami. Zamiast tego mamy gorącą sytuację na rynku śruty sojowej, która drożeje z dnia na dzień.

— W dalszym ciągu obrót zbożami na giełdach towarowych jest niewielki. Przeważająca część składanych ofert, to propozycje sprzedaży. Natomiast ofert kupna praktycznie nie ma. Więcej jest za to pytań o ceny i warunki kupna, lecz nadal bez wiążących deklaracji. Maklerzy sądzą, że taka sytuacja będzie się utrzymywała do czasu zakończenia agencyjnego skupu interwencyjnego, czyli do listopada — wyjaśnia Piotr Beśka, analityk gdańskiego Eternus Brokers.

TYMCZASEM już w przyszłym roku możemy spodziewać się do powrotu wysokich cen zbóż. Zdaniem niezależnych ekspertów, powołanych przez Agencję Rynku Rolnego, ceny pszenicy konsumpcyjnej wyniosą w połowie 2001 roku 650-700 zł/t , a paszowej 590-640 zł/kg. Z kolei żyto może być warte 420-460 zł.

WEDŁUG specjalistów, wpływ na wysoki poziom cen będzie miał niski stan zapasów zboża w nowym roku gospodarczym 2000/2001. Niewykluczone, że będzie on mniejszy o 20 proc. niż przed rokiem. Wówczas ukształtował się na poziomie około 2,6 mln ton. Tegoroczne zbiory zbóż oceniane są na 21,4-22,4 mln ton, tj. o 13-16,9 proc. mniej od ubiegłorocznych (25,8 mln t). Wyjątkiem może być tu kukurydza. Fachowcy spodziewają się rekordowych zbiorów tego ziarna.

JEDNAK na razie notowania zbóż znajdują się w cieniu śruty sojowej. Obecnie śruta o zawartości 46 proc. białka kosztuje 1420-1450 zł/t.

— Dość nieoczekiwanie dla przetwórców pasz wzrosły ceny śruty sojowej. Podwyżka jest znaczna, bo wynosi prawie 30 proc. w ciągu trzech tygodni. Jako przyczyny tego wzrostu wymienia się wysoki poziom cen śruty na świecie oraz słabość naszej waluty wobec dolara. Wydaje się jednak, że główną przyczyną jest bardzo mała podaż tego surowca w kraju. Importerzy bowiem, biorąc pod uwagę niską sprzedaż w okresie letnim, ograniczyli zakupy w wrześniu i na początku października — zauważa Piotr Beśka.