Cerberus żąda dwóch miejsc w radzie nadzorczej Commerzbanku, straszy buntem inwestorów

Marek DruśMarek Druś
opublikowano: 2020-06-10 16:17

Amerykański Cerberus Capital Management nie jest zadowolony z zarządu Commerzbanku i domaga się dwóch miejsc w jego radzie nadzorczej, dowiedział się Bloomberg.

Cerberus jest drugim pod względem wielkości akcjonariuszem Commerzbanku. W liście, do którego dotarł Bloomberg, amerykańska firma skarży się radzie nadzorczej, że zarząd niemieckiego banku jest skoncentrowany na nie przynoszącym zysku zwiększeniu przychodów unikając zdecydowanego cięcia kosztów.

Commerzbank
fot. Bloomberg

- Cerberus jest zaalarmowany odmową zarządu i rady nadzorczej przyznania powagi sytuacji oraz rażącym brakiem właściwych działań naprawczych – głosi list datowany 9 czerwca.

Amerykanie domagają się odpowiedzi do końca tygodnia ostrzegając, że „czas dający  możliwość zająć się problemami szybko się kończy”. 

List Cerberusa będzie prawdopodobnie tematem obrad rady nadzorczej Commerzbanku w środę, dowiedział się nieoficjalnie Bloomberg. 

Amerykańska firma nie wskazała osób, które chciałaby wprowadzić do rady nadzorczej Commerzbanku. Podkreśliła, że chce konstruktywnej współpracy, ale ostrzegła, że inni inwestorzy mogą zdecydowanie poprzeć działania wprowadzające znaczące zmiany w radzie nadzorczej i zarządzie banku, a także jego strategii.

Zarząd Commerzbanku, na czele którego stoi prezes Martin Zielke, od długiego czasu nie zdołał osiągnąć wyraźnej poprawy sytuacji drugiego banku Niemiec. Wśród niezrealizowanych planów jest m.in. sprzedaż polskiego mBanku.