
Pozew złożony został przez Amerykańską Unię Swobód Obywatelskich (ACLU) w imieniu czterech chińskich obywateli. W uzasadnieniu podano, ze pozywający czują się „stygmatyzowani”, podobnie jak w przypadku całej chińskiej społeczności, zaś nowe prawo ma rasistowskie przesłanki.
Według skarżących, ustawa, która ma wejść w życie 1 lipca, narusza gwarancje równej ochrony i należytego procesu wynikające z Konstytucji, zakazując posiadania ziemi ze względu na „rasę, pochodzenie etniczne, kolor skóry, obcość i pochodzenie narodowe”.
Pikanterii sprawie dodaje fakt, że podobna zasada będzie dotyczyć osób, które na stałe mieszkają na Kubie, w Wenezueli lub w innych „krajach budzących obawy”. Takie rozwiązanie forsowane jest jeszcze w kilku innych stanach, a na Florydzie zacznie obowiązywać jako pierwsze. Co istotne, choć większość podobnych „przepisów o obcej ziemi” w Stanach Zjednoczonych została uchylona lub obalona już w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku, konstytucja Florydy była ostatnią, która zawierała takie prawo, aż do 2018 r., kiedy wyborcy przegłosowali jego zniesienie.
Pozew został złożony w sądzie federalnym w Tallahassee.