W minionym roku średni czas opóźnienia lotów wyniósł 21 minut. Oznacza to wzrost o 2 minuty w stosunku do roku 2014, wynika z danych zaprezentowanych przez Administrację Lotnictwa Cywilnego (CAAC). Główną przyczyną opóźnień były kwestie związane z kontrolą ruchu powietrznego. Drugie miejsce w tej statystyce przypadło warunkom pogodowym.

Lawinowo rosnąca liczba pasażerów sugeruje, że sytuacja może ulegać dalszemu pogorszeniu. Wychodząc naprzeciw „wzlatującemu” popytowi chińscy przewoźnicy lotniczy w tym liderzy tego segmentu rynku Air China i China Eastern Airlines uruchamiają coraz większą liczbę połączeń (obejmujących niskobudżetowe) co jeszcze bardziej zagęszcza ruch powodując kolejne opóźnienia.
Flota komercyjna samolotów w Chinach ma się podwoić w ciągu najbliższych 20 lat, zaś chiński rynek ma się stać największym turystycznym rynkiem na świecie.
W 2015 r. według raportu CAAC, w Chinach przy użyciu samolotów podróżowało około 436,2 mln osób. To o 11,3 proc. więcej niż rok wcześniej.
Chińskie lotniska słabo wypadają też w rankingu odlotów na czas, opracowywanym przez stronę internetową Flightstats. Spośród 49 portów lotniczych objętych zestawieniem najgorszy wynik w kwietniu odnotował Shenzhen. Drugie od końca miejsce w zestawieniu przypadło Guangzhou. Dwa lotnika w Szanghaju uplasowały się odpowiednio na 45 i 46 miejscu, zaś w stołecznym Pekinie na 40 miejscu. Równie słabo wypadł port lotniczy w Hongkongu, który odnotował 43 pozycję. Najlepszym lotniskiem w tym zestawieniu okazał się turecki Stambuł.
Druga na świecie pod względem wielkości gospodarka zamierza przeznaczyć około 77 mld juanów (12 mld USD) na inwestycje w cywilne lotniska w tym roku, rozpoczynając 11 kluczowych projektów. W ciągu pięciu kolejnych lat kraj chce zbudować 66 nowych portów lotniczych i zwiększyć ich liczbę do 272 w roku 2020.