Chinom udało się zahamować ucieczkę kapitału (WYKRES DNIA)

Marek WierciszewskiMarek Wierciszewski
opublikowano: 2017-01-24 15:28

Nakierowane na wyhamowanie odpływów kapitału działania chińskich władz zaczynają przynosić efekty, donosi agencja Bloomberg.

W grudniu chiński sektor bankowy zanotował 13,5 mld USD napływów netto, co oznaczało zakończenie na plusie dopiero pierwszego miesiąca od dewaluacji juana z sierpnia 2015 r. To sygnał, że efekty przynosić zaczynają wprowadzone przez chińskie władze kontrole przepływów kapitałowych.

Napływom kapitału, związanym z inwestycjami zagranicznych przedsiębiorstw w Chinach, ze spowolnieniem wycofywania z kraju zysków wypracowanych przez zagraniczne korporacje oraz z korektą w notowaniach dolara, towarzyszyło odbicie notowań juana od dna. Zdaniem Oversea-Chinese Banking Corp. najbardziej wzmożoną ucieczkę kapitału Chiny mają już za sobą, a to dobry sygnał dla juana.

- To może być punkt zwrotny w przepływach kapitału. W tym roku rząd utrzyma rygorystyczne kontrole kapitałowe, a inwestorzy zagraniczni będą kupowali chińskie aktywa, w oczekiwaniu na wyższe stopy zwrotu – oceniał w rozmowie z Bloombergiem ekonomista OCBC Tommy Xie.

Mimo to zdaniem Kena Cheunga z japońskiego banku Mizuho juan w dalszym ciągu będzie spisywał się słabiej od innych walut azjatyckich, do czego według niego przyczynią się dalsze odpływy kapitału oraz napięcia w relacjach z USA. Przykładem tych ostatnich będzie między innymi podejmowanie przez nową administrację amerykańską tematu rzekomego manipulowania przez Chiny kursem własnej waluty, zauważał w rozmowie z Bloombergiem Ken Cheung. Mimo to już w drugim półroczu tego roku to dolar powinien zacząć słabnąć, uważa specjalista. Będzie to miało związek z wygasaniem stymulacji fiskalnej, coraz bardziej rozczarowującymi danymi makro oraz protekcjonistycznym nastawieniem Donalda Trumpa, które powinno oznaczać preferencję dla słabego dolara.