We wtorek spółka Alibaba Group złożyła w amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) prospekt emisyjny. Agencja Bloomberg podaje, że może to być największa oferta w historii amerykańskiej giełdy, bo chiński gigant chce pozyskać 20 mld USD, co byłoby lepszym wynikiem od Visy debiutującej w 2008 r.

Czym jest Alibaba? Lepiej zapytać, czym nie jest. Internetowy koncern z Chin to zbiór różnych biznesów z branży e-commerce, skupionych głównie na zakupach i płatnościach on-line. Alibaba często jest opisywany jako eBay, PayPal i Amazon w jednym. I nie ma w tym przesady, bo z usług chińskiego giganta korzystają setki milionów użytkowników. Wartość transakcji dokonanych na platformach Alibaby wyniosła w zeszłym roku 248 mld USD.
„The Wall Street Journal” zebrał dane z różnych źródeł i przygotował infografikę o chińskim gigancie, który poza swoim rodzimym krajem jest dość anonimową firmą. Ale to właśnie w Chinach tkwi największa jej siła i największy potencjał. Alibaba jest najpopularniejszym miejscem robienia internetowych zakupów na najszybciej rozwijającym się rynku e-commerce na świecie. Jeszcze w 2010 r. był on wart ponad 70 mld USD, ale do 2017 r. ma sięgnąć ponad 700 mld USD. W zeszłym roku gigant zgarnął 80 proc. rynku.
Po IPO Alibaba może być jedną z najbardziej wartościowych firm technologicznych na świecie. Według niektórych szacunków jej kapitalizacja rynkowa może sięgnąć nawet 250 mld USD, a to oznacza, że większą wartość będą miały tylko Apple, Google i Microsoft. Chińczycy zostawią za sobą takie marki, jak IBM, Oracle, Samsung i Facebook. Alibaba opiera się na trzech najważniejszych biznesach, którymi są strony Taobao, Tmall i Alibaba.com.
Kim jest założyciel Alibaby?
Głównym założycielem chińskiego potentata jest Jack Ma — kontroluje ponad 7 proc. akcji. Spore pakiety mają też japoński bank SoftBank i amerykański portal Yahoo. Pozostałe akcje są rozproszone pomiędzy innych udziałowców. Jack Ma znajduje się w trzydziestce najbogatszych Chińczyków, ale w przypadku mocnego debiutu jego majątek wywinduje go znacznie wyżej.
Koncern Alibaba Group wybrał giełdę na Wall Street, choć najpierw planował IPO w Hongkongu. Jednak regulator nie chciał się zgodzić na akcje uprzywilejowane, które pozwalają założycielom mieć decydujący głos w spółce. Giełda w Hongkongu chciała utrzymać zasadę „jedna akcja — jeden głos”. Ostatecznie zgodziła się na uelastycznienie reguł, ale zajęłoby to wiele miesięcy.
Wcześniej na giełdzie w Hongkongu był już notowany portal Alibaba.com, ale koncern Alibaba Group skupił jego akcje w 2012 r. i wycofał je z parkietu w ramach konsolidacji.