Chiny badają sprawę eksportowanej pasty do zębów

opublikowano: 2007-05-22 11:12

Chińskie władze badają sprawę eksportowanej m.in. do Ameryki Łacińskiej szkodliwej dla zdrowia pasty do zębów - poinformował we wtorek szanghajski producent tego artykułu. Według mediów, jeden z komponentów pasty mógł spowodować w Panamie śmierć 51 osób.

Szef zarządu szanghajskiej firmy, produkującej pastę, Danyang Chengshi Household Chemical Co., Chen Yaozu (czyt. Cz'hen Jao-dzu) zdecydowanie oświadczył, że jest ona bezpieczna dla zdrowia, a jej skład odpowiada obowiązującym w Chinach normom.

Resort zdrowia Panamy wycofał w zeszłym tygodniu z półek sklepowych importowaną pastę do zębów w związku z przypuszczeniami, że od października zeszłego roku spowodowała ona śmieć co najmniej 51 osób w Panamie. Stwierdzono, że jednego z komponentów pasty, zastępującego droższe substancje (głównie glicerynę) nie wolno stosować w artykułach spożywczych.

Cytowany przez agencję Associated Press, Chen Yaozu potwierdził, że jego firma eksportowała do Panamy pastę do zębów, zawierającą bardzo małe ilości - jego zdaniem nieszkodliwe dla zdrowia - zastępującego glicerynę glikolu. Ten sam importowany glikol był w Panamie wykorzystywany też do produkcji syropów od kaszlu.

Sprawa glikolu to kolejny z podnoszonych ostatnio przez partnerów handlowych Chin problemów, związanych z jakością eksportowanych przez ten kraj artykułów. Dyrektor generalny unijnej Komisji ds. Zdrowia i Ochrony Konsumentów Robert Madelin apelował w poniedziałek do Chin, by ściślej współpracowały z międzynarodowymi partnerami w sprawach ochrony konsumentów, likwidując wątpliwości dotyczące jakości chińskich produktów. W odpowiedzi Chiny zapewniły, że przywiązują olbrzymią wagę do kwestii bezpieczeństwa konsumentów. Przypomniano, że sprawa złej jakości produktów, a nawet ich szkodliwości dla zdrowia konsumentów była w kwietniu przedmiotem specjalnego posiedzenia Biura Politycznego KC KPCh, po którym zapowiedziano nasilenie kontroli w tym względzie.

W ostatnim czasie w USA głośna stała się sprawa importowanego z Chin komponentu karmy zwierzęcej, który okazał się toksyczny. Padło wiele zwierząt domowych, głównie psy i koty. Wątpliwości objęły też inne - jak się okazało - toksyczne produkty, sprowadzane z Chin na amerykański rynek - informowała z pekiny agencja Reutera. (PAP)