Zagraniczni gracze mogą zacząć ubiegać się o licencje płatnicze i będą traktowani tak samo, jak lokalne firmy, poinformował w oświadczeniu Chiński Bank Ludowy.

Podkreślił, że wnioskodawcy muszą utworzyć lokalne oddziały, stworzyć infrastrukturę płatniczą - w tym systemy odzyskiwania po awarii - i przechowywać informacje o klientach w kraju.
Premier Li Keqiang we wtorek obiecał chronić własność intelektualną cudzoziemców inwestujących w chińską gospodarkę, ponieważ Państwo Środka stara się uniknąć wojny handlowej z USA. Wszyscy uczestnicy chińskiego rynku - oprócz spełnienia sztywnych lokalnych przepisów - będą również musieli konkurować z ponad 260 firmami, które otrzymały licencje na płatności, w tym Alipay Ant Financial Services Group i WeChat Pay Tencent Holdings.
Rynek chiński jest dość nasycony bardzo silnymi graczami krajowymi, a firmom zagranicznym jest stosunkowo trudno zdobyć choćby kawałek tortu - ocenia Iris Pang, ekonomistka ING Groep z Hongkongu. Szansą jest możliwość konkurowania na rynku płatności transgranicznych – dodaje ekonomistka.
Umożliwienie zagranicznym firmom wejścia na rynek płatniczy dzięki zdefiniowanym regulacjom pomaga pobudzać innowacje, stwarza uczciwe warunki dla konkurencji i poprawia jakość usług świadczonych przez dostawców usług płatniczych, podkreśla bank centralny.
Z danych instytucji wynika, że chińskie firmy płatnicze przetworzyły w 2017 r. transakcje o wartości 169 bln juanów (27 bln USD), co oznacza 9-krotny wzrost od 2013 r.