Po czterech spadkowych sesjach Stoxx Europe 600 wreszcie wzrósł, i to na tyle mocno, że znów jest na plusie w tym roku. Inwestorzy zaczęli kupować akcje pod wpływem spekulacji o zbliżającej się znaczącej stymulacji gospodarki Chin przez państwo. Dane makro z USA, które pojawiły się już po półmetku handlu, także wywołały pozytywną reakcję rynku. Wzrosła wartość wszystkich indeksów branżowych.
Najmocniej drożały banki, spółki naftowe, budowlano-materiałowe, ubezpieczeniowe i rynku nieruchomości. Najsłabszy popyt widać było w segmentach ochrony zdrowia, surowcowym i chemicznym. We Frankfurcie wśród blue chipów najmocniej drożały m.in. Deutsche Bank, Heidelbergcement i E.ON. W Londynie najmocniej rosły kursy m.in. Royal Dutch Shell, Vodafone i Unilever.
Na Wall Street oprócz nadziei na działania stymulacyjne w Chinach do kupna zachęcał inwestorów większy, niż oczekiwano, wzrost zamówień na dobra trwałe, a także osiągnięcie przez indeks realizowanych umów sprzedaży domów największej wartości od 2 lat. Obligacje skarbowe USA taniały, drożały surowce i towary. Najmocniej drożały akcje spółek z segmentu energii, czemu sprzyjał wyraźny wzrost notowań ropy po danych o jej zapasach w USA.