Według raportu analityków Citigroup, złoto najprawdopodobniej zakończy swoją spektakularną hossę, a jego cena może spaść do poziomu 2 500–2 700 dolarów za uncję w drugiej połowie 2026 roku. Autorzy raportu wskazują na kilka kluczowych czynników, które mogą osłabić pozycję metalu szlachetnego jako bezpiecznej przystani.
Prognozowany spadek może być efektem słabnącego popytu inwestycyjnego, poprawy globalnych perspektyw gospodarczych oraz możliwych obniżek stóp procentowych przez amerykańską Rezerwę Federalną. Jak zauważają analitycy, już od czwartego kwartału 2025 roku można się spodziewać stopniowego odchodzenia inwestorów od złota, jeśli globalne zaufanie do wzrostu gospodarczego zacznie się odbudowywać.
Tegoroczny wzrost cen złota o ponad 30 proc. był napędzany m.in. przez napięcia geopolityczne na Bliskim Wschodzie oraz niepewność związaną z polityką handlową prezydenta Donalda Trumpa. Obawy dotyczące amerykańskiego deficytu budżetowego i stabilności aktywów USA, a także zwiększone zakupy kruszcu przez banki centralne — dążące do dywersyfikacji rezerw — dodatkowo wsparły wzrost wartości złota.
Citigroup prezentuje trzy scenariusze dla przyszłości rynku złota. W podstawowym, uznawanym za najbardziej prawdopodobny (60 proc. szans), cena złota ustabilizuje się powyżej 3 000 dolarów za uncję w najbliższym kwartale, po czym zacznie spadać. W scenariuszu byczym (20 proc. szans) możliwe jest ustanowienie nowego rekordu cenowego w trzecim kwartale 2025 roku, jeśli nasilą się obawy o taryfy celne, napięcia geopolityczne i stagflację. Scenariusz niedźwiedzi (również 20 proc. szans) zakłada gwałtowną wyprzedaż, zwłaszcza jeśli nastąpi szybkie rozwiązanie sporów handlowych.
We wtorek cena spot złota wynosiła około 3 393 dolarów za uncję, jednak rynek zareagował dużą zmiennością po kolejnych wystąpieniach Donalda Trumpa — najpierw wezwał on do ewakuacji Teheranu w obliczu eskalacji konfliktu izraelsko-irańskiego, a następnie niespodziewanie opuścił szczyt G7.