Co daje faktoring eksportowy

Sylwia WedziukSylwia Wedziuk
opublikowano: 2022-01-26 20:00

Za pomocą faktoringu można zniwelować ryzyko kursowe i ograniczyć koszty finansowania wynikające ze wzrostu stóp procentowych w Polsce.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • Jak działa faktoring eksportowy?
  • W jaki sposób ogranicza ryzyko kursowe?
  • Dlaczego to finansowanie może opłacić się eksporterom?

Początek pandemii był dla rynku faktoringowego trudny, ale już w minionym roku wróciły stare, dobre czasy - wzrost zainteresowania tą formą finansowania mocno przyspieszył. Z danych Polskiego Związku Faktorów (PZF) wynika, że obroty firm w nim zrzeszonych wzrosły w 2021 r. o prawie 26 proc.

Niewykorzystany potencjał
Niewykorzystany potencjał
– Udział faktoringu w eksporcie z Polski wynosi zaledwie 5 proc. Potencjał jego wykorzystania jest dużo większy – mówi Sebastian Grabek, dyrektor Centrum Finansowania Handlu i Faktoringu w banku HSBC w Polsce.

Pełne zabezpieczenie

Branża sfinansowała działalność przedsiębiorstw na łączną kwotę 362,4 mld zł. Liczba klientów wzrosła o 41 proc. do 26 tys. Z danych wynika, że po faktoring sięga coraz więcej nie tylko dużych i średnich firm, ale także małych i mikro. Najchętniej przedsiębiorcy wybierają faktoring krajowy pełny, czyli z ubezpieczeniem. Obecnie jego udział to 51 proc., podczas gdy faktoring niepełny odpowiada za 49 proc. Rok temu te proporcje były odwrócone.

– Dominacja faktoringu pełnego oznacza, że przedsiębiorcy starają się nie tylko zabezpieczać swoją płynność finansową, ale także zniwelować ryzyko niewypłacalności kontrahentów, którym wystawiają faktury. Wydaje się, że ubezpieczenie należności połączone z funkcją finansowania może mieć jeszcze większe znaczenie w tym roku i w kolejnych latach – mówi Konrad Klimek, prezes KUKE Finance i przewodniczący komitetu wykonawczego PZF.

Rosło także zainteresowanie faktoringiem eksportowym, jednak jego udział w rynku stanowi zaledwie 17 proc. i nie zmienił się w stosunku do 2020 r.

– Dla porównania w Niemczech, czyli u naszego największego partnera handlowego, jest to 25 proc., natomiast w Czechach aż 35,5 proc. – mówi Sebastian Grabek, dyrektor Centrum Finansowania Handlu i Faktoringu w banku HSBC w Polsce.

Natomiast udział faktoringu w eksporcie z Polski wynosi zaledwie 5 proc.

– Szacujemy, że potencjał jego wykorzystania jest dużo większy, tym bardziej, że eksport z Polski w ostatnim roku zanotował duże odbicie – mówi Sebastian Grabek.

Krajowy a zagraniczny odbiorca

Firmy, które korzystają z faktoringu eksportowego, też wolą jego pełną wersję. Dla przedsiębiorców handlujących z zagranicą przejęcie ryzyka niewypłacalności odbiorcy jest bardzo ważne.

– Zarówno koszty takiego przejęcia ryzyka, jak i dostępność limitów jest zbliżona do tego, co oferujemy w przypadku odbiorców krajowych. Natomiast ryzyko sprzedaży do podmiotu zagranicznego jest dużo wyższe niż do rodzimej firmy – zauważa Paweł Kacprzak, członek zarządu BNP Paribas Faktoring.

Faktoring pełny zawiera ubezpieczenie należności handlowych w ramach umowy zawieranej między ubezpieczycielem a faktorem lub bezpośrednio pomiędzy ubezpieczycielem a klientem.

– Dzięki temu ubezpieczyciel weryfikuje odbiorcę, a w przypadku niewypłacalności kontrahenta zajmuje się jego windykacją. Z kolei eksporter pozbywa się ryzyka braku zapłaty przez zagranicznego kontrahenta – tłumaczy Konrad Klimek.

Jego zdaniem przy faktoringu eksportowym należy liczyć się z nieco wyższym kosztem niż w przypadku finansowania na poziomie krajowym. Na wysokość kosztów wpływa m.in. rodzaj usługi, jakość portfela należności skierowanego do finansowania, terminy płatności, standing finansowy klienta, waluta i wielkość obrotu zgłoszonego do faktoringu.

– Wyższe opłaty w przypadku finansowania w eksporcie - porównaniu z faktoringiem krajowym - mogą dotyczyć prowizji operacyjnej, czyli procentowej opłaty od każdej faktury zgłoszonej do finansowania, którą klient ponosi m.in. za prowadzenie kont rozliczeniowych odbiorców, monitoring należności czy też ich inkaso. Zwłaszcza w przypadku dwóch ostatnich elementów, czyli monitoringu należności i inkasa, koszty faktora związane m.in. z wysyłaniem monitów, pozyskaniem raportów handlowych czy telefonów do opóźniających się z płatnościami kontrahentów są zdecydowanie wyższe niż w przypadku kontrahentów krajowych – twierdzi Konrad Klimek.

Kilka zalet

Koszt finansowania w faktoringu eksportowym zależy też jednak od wysokości stóp procentowych. W Polsce są one już na dość wysokim poziomie, a wciąż nie widać końca ich wzrostów. Ale eksporterzy nie płacą w złotówkach.

– Polscy eksporterzy często rozliczają się w euro, a w przypadku tej waluty banki stosują zerową stopę procentową. Dlatego korzystanie z faktoringu w eksporcie pozwala ograniczyć koszty finansowania wynikające ze wzrostu stóp procentowych w Polsce – mówi Sebastian Grabek.

Ponadto faktoring niweluje ryzyko kursowe.

– Pieniądze za fakturę klient dostaje od faktora od razu, a nie w terminie zapłaty określonym przez kontrahenta, który często jest oddalony w czasie i może wynosić nawet kilka miesięcy – mówi Sebastian Grabek.

Oprócz tego korzystanie z faktoringu w eksporcie jest dobrą kartą przetargową w relacjach z dostawcami.

– Szybsza spłata zobowiązań może pomóc w uzyskaniu korzystnych rabatów albo zagwarantować dostępność towaru, komponentów czy surowców, co w dzisiejszym otoczeniu rynkowym ma duże znaczenie – uważa Konrad Klimek.

Przyczyny braku zainteresowania

Skoro faktoring eksportowy ma tak wiele zalet, dlaczego jego udział w obrotach faktorów praktycznie nie rośnie? Zdaniem Pawła Kacprzaka przyczyny mogą być dwie. Przede wszystkim duża część polskiego eksportu to sprzedaż wewnątrzgrupowa.

– Jeśli na przykład producent samochodów ma w Polsce fabrykę silników, to sprzedaż tych silników do firmy-matki w Niemczech jest eksportem, ale nie można jej finansować w ramach faktoringu, bo nie robimy tego w przypadku rozliczeń wewnątrzgrupowych. W efekcie faktoringiem nie możemy objąć bardzo dużej części produkcji wynikającej z inwestycji zagranicznych w Polsce – tłumaczy Paweł Kacprzak.

Kolejny powód to kwestia relacji. W przypadku faktoringu poprzez cesję w transakcji uczestniczy również odbiorca towaru. Cześć klientów woli w pierwszej kolejności objąć faktoringiem polskich odbiorców, bo na ogół mają z nimi bliższe relacje.

– W przypadku odbiorcy zagranicznego te relacje na ogół nie są tak bliskie, a do tego czasem pojawiają się wątpliwości natury prawnej. Przedsiębiorcy zastanawiają się na przykład którego kraju prawo powinni stosować. Z powodu swoich obaw i wątpliwości nie włączają do faktoringu odbiorców zagranicznych – mówi Paweł Kacprzak.