Co najmniej 11 osób zginęło w zamachu bombowym, który miał miejsce w kenijskim mieście Mombasa. Terroryści usiłowali również zestrzelić samolot izraelskich linii lotniczych.
W samobójczym zamachu bombowym na należący do Izraelczyków hotel Paradise zginęło co najmniej 11 osób. Trzy ofiary to obywatele Izraela. Dwie z nich to dzieci. Około 80 osób jest rannych.
Przedstawiciele władz Kenii sugerują, że za zamachem stoi Al-Kaida. Organizacja stała za zamachami na ambasady USA w Kenii i Tanzanii w 1998 roku.
Niemal w tym samym czasie, gdy dokonywano zamachu bombowego, terroryści wystrzelili dwie rakiety w kierunku startującego z lotniska w Mombasie samolotu izraelskich linii lotniczych, który leciał do Tel Awiwu. Na jego pokładzie znajdowało się 261 osób.
MD, PAP