W branży odzieżowej nastała moda na Bliski Wschód. Kolejne otwarcia w tamtejszym regionie planuje Coccodrillo, dystrybutor odzieży dziecięcej. Na koniec pierwszego kwartału spółka mogła pochwalić się czterema sklepami w Arabii Saudyjskiej (w tamtejszym regionie firmy rozwijają się jedynie przez lokalnych partnerów).

— Do końca roku chcielibyśmy otworzyć kolejne 3-4 salony — zapowiada Marek Dworczak, prezes Coccodrillo. Spółkę oprócz Bliskiego Wschodu interesuje ten daleki. Na koniec marca w Chinach miałatrzy sklepy franczyzowe i trzy stoiska (tzw. shop in shop) w sklepach wielkopowierzchniowych. Liczba stoisk zwiększy się jeszcze w tym roku — w drugim półroczu Coccodrillo chce ich otworzyć około 13. Niewykluczone, że to dopiero początek, szczególnie że chiński partner — sieć sklepów sprzedająca wiele marek, liczy ich ponad 300. W Polsce dystrybutor również planuje się rozwijać, choć Tomasz Przybyła, wiceprezes Coccodrillo, zastrzega, że możliwości rozwoju powoli się kończą.
— Na koniec pierwszego kwartału mieliśmy w Polsce 217 sklepów [w tym 136 we franczyzie — red.]. Do końca roku ich liczba wzrośnie do 230, a miejsca, według naszych szacunków, jest na 260, co oznacza, że pracy mamy jeszcze na jakieś dwa lata. Po tym czasie będziemy rozbudowywać grupę głównie poza granicami — informuje Tomasz Przybyła. W związku z rozbudową sieci spółka nie tylko zwiększa zapasy, ale też inwestuje. — Planujemy budowę hali magazynowej. Inwestycja rozpocznie się w ciągu najbliższych miesięcy, zakończy na przełomie roku. Jej koszt szacujemy na 6-7 mln zł — informuje Marek Dworczak.