Colliers wróży odwilż w inwestycjach

Paweł BerłowskiPaweł Berłowski
opublikowano: 2024-01-23 20:00

Międzynarodowy doradca wyraża w nowym roku ostrożny optymizm co do rynku inwestycyjnego w nieruchomościach komercyjnych. Kupujący i rodzaje aktywów pozostaną jednak bez zmian.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • co może skłonić właścicieli do sprzedaży aktywów w 2024 r.
  • jacy głównie inwestorzy będą kupować nieruchomości komercyjne
  • jakiego typu nieruchomości mają na celowniku
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Według ekspertów Colliersa w 2024 r. powinno nastąpić stopniowe ożywienie kupna i sprzedaży magazynów i obiektów handlowych, a nawet biurowców.

– Na rynku obserwujemy rosnącą liczbę potencjalnych transakcji z uwagi na zmniejszenie dystansu cenowego między sprzedającymi a kupującymi, a rysujące się perspektywy obniżki stóp procentowych powinny działać stabilizująco i zachęcić do powrotu graczy, którzy czekali na większą klarowność odnośnie polityki monetarnej Europejskiego Banku Centralnego – mówi Piotr Mirowski, szef działu doradztwa inwestycyjnego w Colliers.

Poprzedni rok charakteryzował się ochłodzeniem. Łączna wartość i liczba transakcji we wszystkich sektorach polskiego rynku nieruchomości komercyjnych spadła z ok. 5,8 mld EUR w 2022 r. do ok. 2 mld EUR w 2023. Wyceny nieruchomości poszły w dół – stopy kapitalizacji wzrosły o ok. 100 pkt baz. dla najlepszych aktywów nieruchomościowych w porównaniu do poziomów z końca 2022 r.

Sprzedający staną pod murem

Niezależnie od prognozowanych obniżek stóp procentowych ruch na rynku może się zacząć z powodu konieczności wystawiania na sprzedaż nieruchomości mimo panującego jeszcze dystansu cenowego między sprzedającymi a kupującymi. Jak zauważają eksperci Colliersa, w 2024 r. wygasają kredyty zaciągane na zakup nieruchomości komercyjnych w rekordowym 2019 r., co oznaczać będzie wysoką aktywność w obszarze refinansowania i intensywnych negocjacji między właścicielami a bankami.

Eksperci zwracają też uwagę na zapadalność w tym czasie emitowanych przez deweloperów lub inwestorów obligacji komercyjnych o istotnej wartości i niskim kuponie. Jeśli będą chcieli refinansować dług nowymi emisjami, będą zmuszeni zaoferować wyższe stopy zwrotu niż poprzednio. To wszystko może przekładać się na pojawienie się na rynku ciekawych aktywów na sprzedaż.

Kupujący wciąż szukają okazji

Według Colliersa przy takiej charakterystyce rynku w 2024 r. nadal dominować na nim będą podmioty poszukujące dwucyfrowych stóp zwrotu z inwestycji, które będą chciały wykorzystać sytuacje płynnościową i nabyć nieruchomości z potencjałem wzrostu. Brak aktywności inwestorów typu core o niskiej skłonności do ryzyka prawdopodobnie tylko w ograniczonym stopniu ma szansę na zmianę. Jednak już w 2024 r. eksperci Colliersa spodziewają się z ich strony pierwszych transakcji, które będą punktem odniesienia dla szerszego rynku.

Zdaniem ekspertów tej firmy inwestorzy będą nadal poszukiwać aktywów w tych samych co rok wcześniej segmentach nieruchomości.

– Na czele listy, podobnie jak miało to miejsce do tej pory, znajdują się nieruchomości przemysłowo-magazynowe, które oferują kombinację stabilnego dochodu i potencjału wzrostu czynszów, przy wartościach kapitałowych znacznie niższych niż w Europie Zachodniej – mówi Piotr Mirowski.

W segmencie handlowym ekspert przewiduje popyt na supermarkety spożywcze i parki handlowe. Spodziewa się też większej niż w 2023 r. liczby transakcji w sektorze biurowym. Zainteresowanie nim ze strony inwestorów może zostać wywołane przez zauważalne przeceny, ale też stopniowo spadające stopy pustostanów i ograniczoną podaż nowych powierzchni.