Regionalne rynki biurowe połknęły bakcyla elastyczności. Jak wynika z raportu CBRE, w stolicy Małopolski jest już 3,9 tys. stanowisk pracy w coworkingach i biurach serwisowanych. Kolejny na liście Wrocław ma ich 2,1 tys. Kraków posiada również najwięcej tego typu powierzchni w budowie — w ciągu najbliższych 15 miesięcy powstanie tam 14,5 tys. m kw. powierzchni coworkingowej.

Dalece skromniej wyglądają plany deweloperów w Poznaniu, gdzie ma powstać 2,5 tys. m kw. We Wrocławiu planowane jest 1,5 tys. m kw. Rozwój elastycznych powierzchni biurowych w miastach regionalnych rozpoczął się stosunkowo niedawno, bo w 2012 r. W stosunku do Warszawy, gdzie pierwsze coworkingi powstają już od 2004 r., regiony mają dużo do nadrobienia. Dla porównania — w Warszawie obecnie mamy 24,4 tys. stanowisk w przestrzeniach elastycznych, a do 2021 r. planowane jest dostarczenie około 18,6 nowych biurek do wynajęcia.
— Zaległości miast regionalnych są bardzo szybko nadrabiane. Z elastycznych biur wciąż najchętniej korzystają start-upy. Wrocław i Kraków to liderzy pod względem liczebności takich firm i skuteczności pozyskiwania funduszy na innowacyjne działalności. Duże znaczenie ma także kapitał ludzki — oba miasta mogą pochwalić się wyjątkowo wysoką jakością edukacji. Na przykład w Krakowie co roku kierunki ścisłe i informatyczne kończy kilkanaście tysięcy studentów, z których część zaczyna inicjować własne, innowacyjne biznesy i potrzebuje dla nich przestrzeni — mówi Konrad Szaruga, ekspert ds. elastycznych powierzchni biurowych, CBRE.