CPK na sztandarach, OKI w planach i rynkowe nadzieje na pokój. PB Bilans

Ignacy MorawskiIgnacy MorawskiMarek ChądzyńskiMarek Chądzyński
opublikowano: 2025-08-08 14:55

Prezydent uderza w słaby punkt polityki gospodarczej rządu, minister finansów ma plan, jak dać giełdzie więcej pieniędzy, a rynek znów obstawia rychły koniec wojny w Ukrainie – to najważniejsze tematy najnowszego odcinka.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Karol Nawrocki został zaprzysiężony na Prezydenta RP i wygłosił inauguracyjne orędzie, w którym – co zaskakujące – znalazło się kilka gospodarczych wątków. Prezydent dużo uwagi poświęcił państwowym inwestycjom infrastrukturalnym, które, według niego, są zaniedbywane przez rząd, albo prowadzone nieudolnie.

Karol Nawrocki przeszedł już od słów do czynów, bo jego pierwsza inicjatywa ustawodawcza dotyczy przywrócenia pierwotnej skali inwestycji Centralnego Portu Komunikacyjnego. Wybór sprawy CPK, jako pierwszego pola konfrontacji z rządem nie jest przypadkowy. Zwolenników rozmachu tej inwestycji jest niemało, a podział na przychylnych CPK i krytyków projektu nie pokrywa się z podziałami politycznymi. Poparcie dla planów budowy dużego centralnego portu lotniczego i tzw. szprych kolejowych, które miały łączyć z nim cały kraj (czyli właśnie dla pierwotnej wersji projektu) jest duże. Na tyle duże, że rząd, mimo wcześniejszej krytyki inwestycji ze strony niektórych polityków Koalicji 15 października kontynuuje przedsięwzięcie, choć w nieco okrojonej i zmienionej wersji.

Karol Nawrocki wybrał inwestycje na swój sztandar, bo to słaby punkt polityki gospodarczej rządu, który w tej dziedzinie od początku jest w defensywie. Rząd nie przedstawił żadnych własnych kluczowych koncepcji, a jego aktywność ogranicza się do prowadzenia rozpoczętych już projektów.

Wyjątkiem jest plan uruchomienia osobistych kont inwestycyjnych, tzw. OKI, przedstawiony przez ministra finansów i gospodarki Andrzeja Domańskiego. To pomysł na zmianę struktury naszych oszczędności. Obecnie wartość aktywów finansowych gospodarstw domowych to 3,6 biliona złotych. Ale aż 1,7 bln w tej puli to gotówka i bankowe lokaty. Tymczasem, wychodzi z założenia minister, nie każda mała czy średnia firma i nie każde przedsięwzięcie – zwłaszcza innowacyjne – może liczyć na kredyt bankowy. Dla takich przedsiębiorstw jest rynek kapitałowy, gdzie też można pozyskiwać finansowanie. Chodzi tylko o to, żeby ten kapitał tam był – i po to właśnie ma być OKI, żeby przeciągnąć część oszczędności Polaków na giełdę. Pytanie, czy ten manewr się powiedziecie i w jakiej skali. Nawet założenia MF są ostrożne: 100 mld zł na OKI, podczas gdy łączna wartość oszczędności gospodarstw domowych jest 36-krotnie większa.

W przyciągnięciu chętnych do OKI może pomóc hossa na giełdzie: w ciągu roku indeks największych spółek, czyli WIG-20 dał ponad 30-procentową stopę zwrotu. Optymizm wrócił na rynek w drugiej części poprzedniego tygodnia na fali informacji, że prezydent USA Donald Trump i prezydent Rosji Władimir Putin mają się spotkać, by rozmawiać o zakończeniu wojny w Ukrainie. WIG-20 przebił nawet poziom 3000 punktów, co zdarzyło się pierwszy raz od kilku lat. Wzrost kursów akcji to efekt m.in. zaostrzenia tonu wypowiedzi amerykańskiego prezydenta na temat działań Rosji i skutek amerykańskich planów wprowadzenia ceł wtórnych na kraje, które współpracują z Rosją. Pierwszym krajem, który został obłożony takimi sankcjami, są Indie za kupowanie rosyjskiej ropy. Rynek obstawia, że to zmusi Rosję do rozmów.

To nie wszystkie tematy najnowszego odcinka. Rozmawiamy także o:

- rosnących wydatkach na zdrowie w Polsce, ale nie na profilaktykę zdrowotną,

- o tym, że raczej nie uda się uzyskać zapowiedzianych 4,7 proc. PKB wydatków na wojsko w tym roku,

- zaskakująco dużej odporności globalnego handlu na wojny celne.