Zamieszanie wokół Grecji oraz niepewność co do momentu podniesienia stóp procentowych za oceanem nie pozwalają na bezpieczne przewidywanie tendencji w notowaniach euro wobec dolara, uważa Shahab Jalinoos, szef działu strategii rynku walutowego w Credit Suisse. Specjalista, który jest liderem rankingu prognoz walutowych agencji Bloomberg, woli obstawiać osłabienie dolara kanadyjskiego, ze względu na presję na zniżki cen ropy naftowej, oraz na umocnienie funta brytyjskiego wobec dolara nowozelandzkiego.
— W grę wchodzi zbyt wiele czynników. Mamy do czynieniaz niepewnością dotyczącą zmian polityki pieniężnej w USA, poprawą wskaźników ze strefy euro, która według niektórych może być jedynie przejściowa, oraz ryzykiem politycznym w Grecji — uważa Shahab Jalinoos. Specjaliści, którzy wzięli, udział w ankiecie Bloomberga oczekują, że na koniec roku euro osłabi się do 1,05 USD, w porównaniu z notowanym w poniedziałek pułapem 1,1056 USD. W ciągu ostatnich 3 miesięcy euro umocniło się o 2,3 proc., mimo oczekiwań ekspertów, że różnice w perspektywach polityki monetarnej po obu stronach oceanu będą wspierać dolara i osłabiać euro. Zaszkodzić wspólnej walucie nie zdołały nawet ostatnie zawirowania wokół Grecji, mogące doprowadzić do wyjścia kraju z unii walutowej. W rezultacie, choć ekspert Credit Suisse spodziewa się osłabienia euro, to jednak nie poleca prób wykorzystania tej tendencji inwestorom.
— Wynik referendum w Grecji skłania nas do utrzymania 3-miesięcznej prognozy dla euro na poziomie 1,05 USD. Jednak spodziewamy się jednocześnie, że na rynku utrzyma się znacząca zmienność — powiedział Shahab Jalinoos. Specjalista oczekuje tymczasem, że dolar kanadyjski osłabi się do końca roku z 1,26 1,29 CAD za dolara amerykańskiego, a będzie to miało związek z tendencją do osłabienia walut gospodarek opartych na surowcach. Brytyjskiego funta wobec dolara nowozelandzkiego umacniać powinno natomiast oczekiwanie na zaostrzenie polityki Banku Anglii, przy jednoczesnych obawach przed spadkiem cen nabiału, głównego towaru eksportowego Nowej Zelandii. © Ⓟ