W przyszłym roku przedsiębiorcy będą mogli ubiegać się o dotacje na technologie obronne z programu STEP - Platforma Technologii Strategicznych dla Europy. Taką deklarację złożył na piątkowej konferencji prasowej prof. Jerzy Małachowski, dyrektor Narodowego Centrum Badań i Rozwoju (NCBR).
– Chcemy to narzędzie wzbogacić o zagadnienia związane z obronnością i bezpieczeństwem – mówił dyrektor NCBR.
Obecnie STEP wspiera trzy strategiczne obszary: technologie cyfrowe i innowacje deep tech, czyste i zasobooszczędne technologie oraz biotechnologie, w tym leki krytyczne zapewniające bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańcom Europy. Na tegoroczne konkursy prowadzone przez NCBR i Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP) przeznaczono łącznie 1,8 mld zł. NCBR odpowiada za projekty badawczo-rozwojowe (B+R), natomiast PARP – za inwestycyjne.
W przyszłym roku planowane są kolejne odsłony tych konkursów.
– Bardzo się cieszę z ogromnego zainteresowania dotychczasowymi konkursami wśród przedsiębiorców. Pieniądze trafią do polskich firm i są odpowiedzią na zgłaszane potrzeby sektorów, w których one działają – mówił Jan Szyszko, wiceminister funduszy i polityki regionalnej.
Szansa na większy budżet
Wiceminister zadeklarował, że jeżeli popyt na dotacje z programu STEP utrzyma się przynajmniej na obecnym poziomie, to rząd będzie szukał dodatkowych pieniędzy na ten cel. Nowością będzie nabór z grantami na technologie obronne.
– To jest sektor, w którym Polska może budować swoją przewagę konkurencyjną nie tylko w Europie, ale i na świecie – podkreślił Jan Szyszko.
Prof. Jerzy Małachowski sprecyzował w rozmowie z PB, że zakres tematyczny nowego konkursu STEP będzie znany na wiosnę. Wówczas NCBR i PARP ogłoszą nabory z dotacjami na technologie obronne.
– Zarówno ich budżet, jak i zakres tematyczny uzgodnimy z Ministerstwem Funduszy i Polityki Regionalnej i Ministerstwem Obrony Narodowej – podkreślił dyrektor NCBR.
Każda z agencji prowadzi po dwa nabory dla wspomnianych branż. Jeden to tzw. ścieżka A, czyli dotacje na innowacyjne rozwiązania w danym sektorze. Natomiast drugi wpisuje się w tzw. ścieżkę B obejmującą projekty, które mają ograniczyć strategiczną zależność Unii Europejskiej od technologii zewnętrznych. Na każdą ścieżkę agencje przeznaczają kwotę 150 mln zł.
Dyrektor NCBR podkreślał, że istnieje możliwość przesuwania środków w ramach programu STEP, a decyzje o skorzystaniu z tej sposobności podejmie we współpracy z MFiPR po analizie zainteresowania przedsiębiorców konkretnymi obszarami.
Tylko dla firm z UE
Niedawno agencja zamknęła nabór dla firm z branży biotech. W ramach ścieżki A wpłynęło do niej 37 wniosków na łączną kwotę dofinansowania ponad 759 mln zł, natomiast w ścieżce B sześć wniosków o wartości 126 mln zł. Budżet przeznaczony na każdą ścieżkę wynosił 150 mln zł. W przypadku konkursu Ścieżka SMART, cieszącego się ogromnym zainteresowaniem przedsiębiorców, wpływa do agencji nawet tysiąc wniosków.
– Pamiętajmy, że zgłaszane w konkursach STEP technologie są wysokospecjalistyczne, strategiczne z punktu widzenia kraju. Ich efektem będzie wdrożenie rozwiązania, nie zaś początkowa faza projektu. Dlatego nie można tych naborów porównywać z konkursami Ścieżka SMART – podkreślał prof. Jerzy Małachowski.
Odniósł się też do zastrzeżeń przedstawicieli biznesu wobec założeń programu STEP. W konkursach mogą startować tylko podmioty, których tzw. jednostką kontrolującą jest firma mająca siedzibę w Unii Europejskiej. Zdaniem niektórych wnioskodawców jest to spore ograniczenie.
– Pieniądze, które pochodzą od polskich i europejskich podatników powinny być lokowane w firmach zlokalizowanych na Starym Kontynencie – przekonywał dyrektor NCBR.
2,1 mld zł na budowanie suwerenności
Obecny na konferencji Krzysztof Gulda, p.o. prezesa PARP, podkreślał, że STEP otwiera polskim firmom drzwi do udziału w budowaniu suwerenności technologicznej UE. Wysokość dofinansowania rozdzielanego przez PARP na ten cel to 2,11 mld zł.
– W dotychczas zakończonych naborach przedsiębiorcy złożyli w sumie 20 wniosków na łączną kwotę dofinansowania ponad 309 mln zł – zaznaczył Krzysztof Gulda.
Krzysztof Gawkowski, wicepremier, minister cyfryzacji, uważa, że rozdzielane przez NCBR i PARP pieniądze trafiają do firm biorących udział w wyścigu technologicznym.
- Brak konkurencyjności i gospodarcza zależność to najgorszy scenariusz, któremu musimy zapobiec. Sztuczna inteligencja, technologie kwantowe, głębokie technologie i automatyzacja - to na te segmenty rynku stawiamy i są one zbieżne z założeniami programu STEP – podkreślił Krzysztof Gawkowski.
– Wszędzie tam, gdzie występują niedobory technologiczne, odpowiedzią jest nauka. To laboratoria kształtują projekty dające przewagi. Takie, które mogą przeważyć szalę zwycięstwa w globalnym wyścigu innowacji. Aby jednak tak się stało, technologia musi być wdrożona, niezbędna jest tu zatem rola przemysłu. Dlatego współpraca nauki z biznesem jest kluczem – i to właśnie umożliwia program STEP – podsumował Marcin Kulasek, minister nauki i szkolnictwa wyższego.
Dobrą informacją jest to, że przedstawiciele instytucji publicznych rozdzielających granty z programu STEP będą patrzeć całościowo na jego budżet i przesuwać środki na realizację najpotrzebniejszych celów. Na pewno jest to efektywne podejście i sprzyja rozsądnemu wydawaniu pieniędzy unijnych. Pojawienie się nowego obszaru w STEP, czyli technologii defence nie jest zaskoczeniem, choć możliwość uwzględnienia ich w programie stało pod znakiem zapytania. Tym bardziej jest to pozytywna wiadomość dla całej branży obronnej, w tym także technologii dual-use. Jeśli chodzi o brak możliwości zmiany podejścia do kwalifikowania beneficjentów (dopuszczony tylko kapitał polski i europejski), to myślę, że już część przedsiębiorców przełknęła tę informację i ją zaakceptowała. Wsparcie niezależności naszej gospodarki częściowo polega na finansowaniu rodzimych technologii i rozwiązań.