CSR w czasie pandemii to nie tylko pomoc materialna

opublikowano: 30-03-2020, 22:00

Podejście do pracowników pokaże, na ile społeczna odpowiedzialność firmy to element strategiczny, a nie kreowanie wizerunku.

Wygląda na to, że w szczególnie trudnej obecnie sytuacji biznes całkiem nieźle zdaje egzamin ze społecznej odpowiedzialności (CSR) — idei, według której przedsiębiorstwa podejmują działania służące środowisku i społeczeństwu.

— W tym ujęciu mieści się również działalność filantropijna na rzecz społeczeństwa — podkreśla dr Agata Rudnicka z Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego (UŁ), ekspertka w dziedzinie CSR.

Wsparcie szpitali

Zauważa, że przedsięwzięć pomocowych inicjowanych przez środowisko biznesu stale przybywa. Oto np. biuro prasowe Rossmanna poinformowało wczoraj, że firma przekaże ponad 82 tys. kremów do rąk szpitalom walczącym z koronawirusem. Rzecznik prasowy Carrefour Polska przekazał informację o przeznaczeniu przez tę sieć i jej fundację 2 mln zł dla szpitali na walkę z pandemią.

Natomiast szwajcarska firma Enbio Group, działająca również w Polsce, zadeklarowała przekazanie naszym placówkomszpitalnym produkowanych przez nią autoklawów do sterylizacji narzędzi. Przejawy zaangażowania w działania służące radzeniu sobie z kryzysem nie sprowadzają się przy tym wyłącznie do zakupu sprzętu medycznego, maseczek i środków dezynfekcyjnych, ale też np. do przestawiania produkcji na potrzeby służby zdrowia czy zaopatrywania szpitali w jedzenie.

— Użyteczność wszystkich przejawów CSR jest ogromna, ale nie należy zapominać o kluczowym jej elemencie, czyli o odpowiedzialności za pracownika — mówi ekspertka z UŁ.

Jej zdaniem szczególnego znaczenia nabiera obecnie odpowiedzialność firm wobec zatrudnionych, którzy mimo ryzyka codziennie podejmują pracę. Nie we wszystkich zawodach można bowiem pracować zdalnie — są przecież branże kluczowe z perspektywy utrzymania ciągłości działania, jak np. sektor spożywczy czy logistyka.

— Jest to prawdziwy sprawdzian dla pracodawców z zapewnienia bezpiecznych i higienicznych warunków pracy. Obok samych środków ochrony indywidualnej równie istotny jest sposób komunikacji i zmiany procedur. Natomiast osoby pracujące zdalnie, dla których jest to zupełnie nowa sytuacja, potrzebują wsparcia w postaci jasnych wytycznych, zasad i określenia możliwości, z jakich mogą korzystać. Należy pamiętać, że praca z domu oznacza w praktyce konieczność równoczesnego godzenia wielu różnych obowiązków ze sfery zawodowej i prywatnej, co wywołuje dodatkowy stres — zwraca uwagę dr Agata Rudnicka.

Nie zapomnieć o prawie

— Zazwyczaj to nie pracownicy mają problem z home office, lecz menedżerowie. I to oni muszą zweryfikować swoje podejście do pracy elastycznej, aby przekonać się, że przy wykorzystaniu odpowiednich narzędzi może ona być tak samo efektywna jak w biurze, a pracownicy zadowoleni — ocenia Małgorzata Michalczyk, dyrektor administracji w Colliers International.

Zdaniem dr Agaty Rudnickiej podejście pracodawcy do pracowników w tak newralgicznych momentach pokaże, na ile społeczna odpowiedzialność to element strategiczny, a na ile kreowanie wizerunku. Trzeba przy tym mieć świadomość, że problemy ekonomiczne firm przeniosą się na pracowników. W ocenie ekspertki UŁ koniecznym minimum jest działanie zgodnie z prawem bez względu na okoliczności. Część firm zdecyduje się na zmianę warunków zatrudnienia i w tym procesie nie powinno zabraknąć etycznego zachowania i przejrzystych kryteriów — wszelkie decyzje potrzebują uzasadnienia.

© ℗
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych” i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.

Podpis: Iwona Jackowska

Polecane