Czy Balcerowicz może się mylić?

Agnieszka Berger
opublikowano: 2010-07-26 00:00

Nie wszyscy podzielają opinie ekonomisty w sprawie fuzji PKO BP i BZ WBK. Lista kontrargumentów jest długa

Im bliżej rozstrzygnięcia w sprawie fuzji PKO BP i BZ WBK, tym ostrzejszą amunicją strzelają i przeciwnicy i, i zwolennicy tej operacji. W mediach głosy sceptyków, m.in. Leszka Balcerowicza, przebijają się mocniej. W wymianę ognia rzadko angażują się osoby bezpośrednio związane z potencjalną transakcją. A mają niemało do powiedzenia. W nasze ręce trafiła pochodząca właśnie z tego kręgu obszerna polemika z licznymi wypowiedziami byłego szefa NBP, który jest przeciwny zakupowi BZ WBK przez państwowy polski bank. Jest anonimowa, jednak na tyle interesująca, że postanowiliśmy jej treścią podzielić się z Czytelnikami "Pulsu Biznesu".

Przypomnijmy najważniejsze argumenty, jakie przewijają się w niesłabnącej od tygodni dyskusji. Przeciwnicy odkupienia banku od Irlandczyków przez PKO BP zwracają uwagę na polityczny charakter operacji. Polityczny, bo to nie szef polskiego banku, lecz Aleksander Grad, minister skarbu, zapowiedział złożenie oferty. To głównie on promuje tezę, że Polska zyska nareszcie silną kapitałowo instytucję finansową, która będzie miała szansę zwojować coś także na międzynarodowym rynku bankowym. Warto jednak pamiętać, że podobna transakcja bez poparcia polityków (fuzji zdaje się sprzyjać większość rządu) nie miałaby szans na realizację. Nie świadczy to jednak wprost o braku biznesowego uzasadnienia całej operacji.

Mówi się m.in. o wzmocnieniu PKO BP w segmencie bankowości dla firm, który jest mocną stroną BZ WBK, a w państwowym banku kuleje, a także o oszczędnościach wynikających z pozbycia się pokrywających się oddziałów. Sceptycy ostrzegają jednak, że synergie między obydwoma bankami są niepewne. Najpierw moloch, który powstanie po fuzji, będzie musiał opanować naturalny przy takim przedsięwzięciu chaos organizacyjny. I nie wiadomo, czy mu się uda. Przeciwnicy połączenia zwracają również uwagę, że zakup BZ WBK wydrenuje PKO BP z kapitałów, ograniczając możliwości rozszerzenia akcji kredytowej.

1

Przejęcie BZ WBK przez PKO jest groźne dla polskiej gospodarki.

Leszek Balcerowicz: W opinii Banku Światowego, im większy udział państwa w sektorze bankowym, tym większe ryzyko, że wystąpi w nim kryzys.

Kontrargument: Zgadza się, że większość analiz makroekonomicznych wskazuje na negatywny wpływ własności państwowej na sektor bankowy i gospodarkę. Wynika to przede wszystkim z wpływu polityków na strategię i działalność państwowego banku, powodującego odejście od zasad rynkowych w ocenie ryzyka kredytowego i kosztu kapitału. Finansowane są ryzykowne państwowe przedsięwzięcia, a bank zakłada pomoc państwa, gdy pojawią się problemy. Zarządzanie jest niestabilne, co uniemożliwia wdrażanie długoterminowych strategii i obniża efektywność. Usługi finansowe są drogie, co przekłada się na funkcjonowanie całej gospodarki. Jednak historyczne wyniki finansowe oraz poziom kosztów ryzyka kredytowego w PKO BP w porównaniu z sektorem bankowym nie wskazują na podobne zjawiska.

Trzeba też pamiętać, że ostatnie szersze badania Banku Światowego były wykonywane przed 2004 r., a wnioski dotyczą głównie WNP i Ameryki Łacińskiej. Powszechnie uważa się, że gospodarki Europy Środkowej i Wschodniej reprezentują dojrzały model bankowości z wyjątkowo dużym udziałem kapitału prywatnego i zagranicznego.

Inne badania, np. z rynku niemieckiego czy Międzynarodowego Funduszu Walutowego, przedstawiają argumenty przeciwne. Z badań sektora niemieckiego (z 2009 r.) wynika, że w rzeczywistości to banki oszczędnościowe będące pod kontrolą państwa są stabilniejsze dla sektora bankowego. MFW z kolei wskazuje, że jeżeli instytucje i ład korporacyjny są silne, niekoniecznie udział państwa w sektorze musi powodować negatywne skutki dla gospodarki.

Leszek Balcerowicz: W sektorze wzrośnie koncentracja, która ograniczy konkurencję i wzrośnie problem "za duży, by upaść".

Kontrargument: Udział w rynku PKO BP wynosi 13 proc., a po fuzji wzrośnie do 19 proc., co oznacza, że nie jest to pozycja dominująca, a już z całą pewnością nie monopolistyczna. Średni udział w największych gospodarkach UE lidera sektora wynosi ponad 20 proc. Czy te banki w Niemczech, Francji, Hiszpanii etc. również są monopolistami?

Konsolidacja sektora nie oznacza obniżenia poziomu konkurencji, a w szczególności nie musi prowadzić do wzrostu cen. Jak dalece niebezpieczny jest model rozdrobnionej bankowości, pokazał wielki kryzys w USA. Może lepszy jest więc model sektora, w którym w zakresie bankowości uniwersalnej działa kilka dużych banków, silnych kapitałowo i o wysokich korzyściach skali, które umożliwiają spadek cen usług finansowych i promocję wzrostu gospodarczego?

Bankowość to biznes skali. Jak skala działania przekłada się na efektywność banków? W Polsce najniższy poziom wskaźnika kosztów do dochodów, wynoszący około 40 proc., ma PKO BP, Pekao i BZ WBK. Takie wyniki są rzadkością dla liderów efektywności sektora bankowego całej UE. Obecny wskaźnik ROE w PKO BP jest na poziomie 18 proc., co plasuje spółkę na czwartym miejscu w polskim sektorze bankowym. Skokowy wzrost skali działania związany z przejęciem doprowadzi do kolejnego istotnego poprawienia wskaźników PKO BP w średnim i długim horyzoncie czasowym.

PKO BP albo będzie konsolidatorem, albo będzie skonsolidowane w długim terminie. Trzeci możliwy scenariusz to zachowanie bezpośredniej kontroli państwa nad bankiem. Jednak jeżeli długoterminowo rząd dąży do prywatyzacji i prowadzenia kontroli nad gospodarką w modelu regulatora, a nie właściciela, to PKO BP musi iść drogą konsolidatora. Fuzja będzie kolejnym krokiem w prywatyzacji banku, bo po połączeniu zmniejszy się udział państwa w jego akcjonariacie.

2

Fuzja jest ryzykowna, a regulatorowi

trudno nadzorować duży bank,

na który wpływają politycy.

Leszek Balcerowicz: Zdarzają się niekorzystne fuzje w sektorze bankowym, jak np. połączenie ABN Amro z RBS, a PKO BP nie ma doświadczenia w tego rodzaju operacjach. Istnieje ryzyko, że klienci i pracownicy BZ WBK odejdą do prywatnych banków, gdzie pensje są o 25 proc. wyższe niż w PKO BP.

Kontrargument: Najlepsze i największe banki oraz inne przedsiębiorstwa na świecie rozwijają się poprzez fuzje, które sprzyjają w długim terminie poprawie efektywności. 1/3 stopy wzrostu firm na świecie bierze się właśnie z przejęć. Zawsze można znaleźć przykład nieudanej fuzji (ABN jest skrajnym przykładem zakupu w szczycie hossy), ale średnio fuzje prowadzą do 20-procentowego spadku kosztów i 7-procentowego wzrostu przychodów po integracji.

Doświadczenie w zakresie integracji można zbudować. Łączą się dwie wysoce komplementarne organizacje. PKO BP i BZ WBK będą miały 1,5-2 lata na przygotowanie tej operacji. Oczywiście niezbędna będzie stabilność zarządzania.

Rotacja pracowników zawsze jest problemem, ale nie jest prawdą, że zarobki w PKO BP są o 25 proc. niższe niż u jego prywatnych konkurentów. Średnie niewiele mówią. Poza tym PKO BP już teraz zmienia system wynagrodzeń.

Leszek Balcerowicz: Nadzór jest trudniejszy w przypadku dużego banku pod wpływem politycznym.

Kontrargument: Unijne paneuropejskie grupy bankowe narzekają na kwestie nieefektywności regulacyjnych związanych z zagadnieniem home/host w nowej umowie kapitałowej. Lobbują, aby kolejne unijne regulacje zwiększały rolę ich narodowych, macierzystych nadzorców i ograniczały wpływ lokalnych nadzorów, takich jak Komisja Nadzoru Finansowego. Tak się działo w przypadku MiFID, dzieje w przypadku Solveny II oraz będzie się działo w przypadku Bazylei III. Ograniczanie roli KNF prowadzi do zwiększenia ryzyka destabilizacji sektora finansowego w Polsce.

W nowej umowie kapitałowej pojawił się problem podziału kompetencji między nadzór macierzysty (home) i nadzór goszczący (host). W rezultacie przyjętego podziału za filar I i kalkulacje wymaganego kapitału regulacyjnego w międzynarodowych grupach bankowych odpowiada nadzór macierzysty właściwy dla kraju pochodzenia spółki matki (czyli np. dla Grup Commerzbank, włączając Grupę BRE Bank — regulator niemiecki). KNF odpowiada za filar II, czyli za wyliczanie kapitału ekonomicznego. Jednak w praktyce okazuje się, że polskie banki należące do właścicieli zagranicznych nie mają swoich modeli liczenia kapitału i korzystają z rozwiązań przyjętych przez swoje spółki matki, kontrolowane przez zagraniczne nadzory bankowe. W rezultacie KNF ma możliwość kontrolowania adekwatności kapitałowej w bankach polskich w pełnym stopniu, a w bankach należących do zagranicznych grup — w mniejszym stopniu.

Jednocześnie duże grupy bankowe z Unii Europejskiej zmagają się z olbrzymimi problemami finansowymi. Dlatego próbują lobbować na poziomie Komisji Europejskiej rozwiązania umożliwiające im nieograniczony drenaż spółek córek z aktywów kosztem ich płynności. Może to prowadzić do powstawania w Polsce banków wydmuszek (nieposiadających zdrowych aktywów, tylko aktywa toksyczne), które potem będą bankrutować. KNF zawetowała to rozwiązanie.

3

Przejęcie BZ WBK przyniesie wątpliwe korzyści PKO BP i zaszkodzi jego akcjonariuszom.

Leszek Balcerowicz: Powinien zostać dokonany ogólnogospodarczy rachunek transakcji przed podjęciem decyzji przez PKO BP.

Kontrargument: Z jednej strony, Leszek Balcerowicz sprzeciwia się ingerencji polityków w działalność banków, a z drugiej — kwestionuje niezależność PKO BP w podejmowaniu racjonalnych decyzji rynkowych. Z jakiego powodu PKO BP miałoby dokonywać ogólnogospodarczej analizy opłacalności. PKO BP działa w interesie swoich akcjonariuszy i ich interes jest kluczowy. Jeżeli regulator uznałby, że jest to ze szkodą dla sektora, to PKO BP nie otrzyma zgody. Działamy w państwie prawa i mamy instytucje z właściwymi kompetencjami, również do oceny wpływu transakcji na sektor. Nie jest to decyzja PKO BP, nie jest to decyzja właścicielska, może to być jedynie decyzja regulatora rynku (KNF i UOKiK).

Postrzeganie wizji strategicznej z punktu widzenia makroekonomii jest nieporozumieniem. Bankructwa firm, poza wpływem otoczenia gospodarczego, biorą się przede wszystkim z błędnych decyzji strategicznych lub braku wizji i strategii. PKO BP ma jasną wizję i strategię w zakresie rynku polskiego i rozumiejąc trendy międzynarodowe, chce być na pozycji konsolidatora.

Leszek Balcerowicz: Ta transakcja to kolejne Możejki albo coś gorszego, a sam bank to jedna z wielkich organizacji gospodarczych rodem z lat 70., jak LOT, PKP czy Poczta Polska. Kolejny nietrafiony pomysł na tworzenie konglomeratu to połączenie PKO BP z PZU.

Kontrargument: Porównanie PKO BP-BZ WBK z przejęciem przez PKN Orlen Rafinerii Możejki jest nieporozumieniem — inny sektor, inne uwarunkowania, inne ryzyko. Analiza dotycząca przejęcia BZ WBK wskazuje na pełne komercyjne uzasadnienie transakcji. Zawiera długą listę synergii i przewagi konkurencyjnej. Porównanie z wielkimi organizacjami gospodarczymi z lat 70. również jest nie na miejscu. To samo można powiedzieć o każdej światowej korporacji. Wrzucanie PKO BP do jednego worka z LOT, PKP i Pocztą Polską byłoby zasadne, gdyby zarząd banku nie miał wizji rozwoju spółki, a sam bank — jednych z najlepszych wskaźników ekonomicznych w sektorze. Obie te kwestie są faktem, więc porównanie jest nieuzasadnione z zastrzeżeniem, że bankowi potrzebna jest ciągłość i stabilizacja funkcji prezesa, żeby możliwe było zrealizowanie kilkuletniej strategii.

Rzeczywiście brak uzasadnienia dla powiązania PZU i PKO BP, tylko że nie ma obecnie takiego planu. Natomiast współpraca obu firm na zasadach rynkowych jest jak najbardziej korzystna.

Leszek Balcerowicz: Obciążenie PKO BP długiem będzie działaniem na niekorzyść mniejszościowych udziałowców. Z kolei brak dywidendy z banku będzie niekorzystny dla gospodarki.

Kontrargument: Argument o szkodzie akcjonariuszy mniejszościowych w wyniku finansowania transakcji długiem jest błędem merytorycznym. Obligacje są tańszym niż kapitał własny źródłem finansowania i sprzyjają efektywnemu zarządzaniu strukturą terminową i walutową zobowiązań. Finansowanie tą metodą spowoduje, że nie rozwodni się udział dotychczasowych akcjonariuszy, a jednocześnie wzrośnie o 10-15 proc. zysk na 1 akcję (po uwzględnieniu kosztu finansowania).

Dywidenda PKO BP stanowi 1–2 proc. prognozowanej wartości deficytu budżetowego, czyli jest w granicach błędu statystycznego. Przejęcie BZ WBK i implementacja w tym banku polityki PKO BP w zakresie wzrostu portfela kredytowego powinny mieć pozytywny wpływ na wzrost PKB rzędu 0,3-0,4 proc., co pozytywnie przełoży się na wpływy budżetowe, które tym samym efektywnie będą niższe zaledwie o 100-200 mln zł.