Najsilniej ucierpiały te fundusze, które miały najwyższe zaangażowanie w Rosji. Według Analiz Online ING Rosja EUR miał w tamtejszych spółkach aż 62 proc. portfela. Nic dziwnego, że wartość jego jednostki inwestycyjnej zanurkowała od 15 września o 15,42 proc. Lepiej radziły sobie produkty z mniejszą ekspozycją na Rosję. Klienci DWS Parasol Subfundusz DWS BRIC stracili w tym czasie 12,31 proc. Oszczędności właścicieli jednostek inwestycyjnych Pioneer FG subfundusz Akcji Europy Wschodniej stopniały o 12,48 proc.
Wielu klientów obawia się, że utknęli na rynku rosyjskim. Środę handel na tamtejszym parkiecie był parokrotnie wstrzymywany pod presją dużych spadków, po kilaka procent w ciągu godziny. W czwartek władze rosyjskie zamknęły giełdy na cztery spusty, żeby wznowić handel w piątek. Też z przerwami, bo popyt był zbyt duży. Nie ma się jednak czym martwić. Większość produktów inwestycyjnych nie może inwestować w Moskwie. Tym razem rozbudowana biurokracja rosyjska uratowała klientów TFI. Największe firmy rosyjskie notowane są także w Londynie i w Wiedniu tam handel odbywa się bez przerw. To właśnie tam zarządzający inwestują oszczędności polskich klientów.