Według danych Australijskiego Biura Statystycznego (ABS), w listopadzie 2024 r. inflacja cen produktów i usług konsumenckich przyspieszyła do 2,3 proc. w ujęciu rocznym z 2,1 proc. miesiąc wcześniej i nieznacznie przekroczyła prognozy rynkowe na poziomie 2,2 proc. To najwyższy odczyt wskaźnika CPI od sierpnia 2024 r.
Wśród głównych przyczyn wymienia się mocną zwyżkę cen energii elektrycznej, które podskoczyły w listopadzie aż o 22 proc., co w dużej mierze wynikało z terminu rządowych dotacji.
Stopniowe wyhamowanie
Mimo to najnowszy odczyt pozostał w docelowym przedziale banku centralnego od 2 do 3 proc. przez czwarty miesiąc z rzędu.
Co jednak istotne, a co podkreślają eksperci, uważnie obserwowana miara inflacji bazowej spadła do 3,2 proc. w ujęciu rocznym z 3,5 proc. w październiku, zbliżając się do docelowego przedziału 2–3 proc. ustalonego przez Bank Rezerw Australii (RBA).
Twarde stanowisko
Decydenci utrzymują stopy procentowe na niezmienionym poziomie od listopada 2023 r. i podkreślają, że popyt łączny nadal przekracza możliwości podaży gospodarki. Protokół z grudniowego posiedzenia RBA pokazał, że bank centralny jest bardziej przekonany, że inflacja zmierza w sposób zrównoważony w kierunku celu, ale wciąż jest za wcześnie, aby stwierdzić, że odzyskana została kontrola nad inflacją.
Rosnące szanse
Środowe dane dają jednak nadzieję na stopniowe łagodzenia nastawienia. Rynki pieniężne widzą obecnie około 70 proc. szans na 25-punktową redukcję docelowej stopy referencyjnej w lutym, co pozwoliło by na jej zejście z 13-letniego maksimum na pułapie 4,35 proc. Z kolei na 100 proc. oceniane jest prawdopodobieństwo obniżki stóp procentowych w kwietniu.
Ekonomiści choć również oczekują złagodzenia stanowiska RBA, są podzieleni co do terminu redukcji stawek, biorąc pod uwagę nadal pozostającą na wysokim poziomie inflację bazową i niepewne globalne tło.