Danske Bank znów na celowniku nadzoru

Marek DruśMarek Druś
opublikowano: 2020-09-02 10:40

Danske Bank ma kłopoty po ujawnieniu, że największy duński bank wprowadzał nadzór w błąd co do naprawy błędów dotyczących odzyskiwania długów.

Danske wciąż jest obiektem dochodzenia dotyczącego wyprania w jego estońskim oddziale 230 mld USD. Nowy skandal dotyczący banku wybuchł po ujawnieniu, że nie zareagował kiedy okazało się, że ok. 15 tys. jego klientów zwróciło mu zbyt dużo pieniędzy w okresie kilku lat. Danske przyznał się do pomyłki i w ubiegłym roku zapowiedział przejrzenie ok. 100 tys. rachunków w celu naprawy szkód. 

Danske Bank
fot. Bloomberg

- Bazując na tej informacji, nadzór miał wrażenie, że bank zaczął działać kiedy stał się świadomy zaistniałej sytuacji – głosi komunikat nadzoru.

Okazało się, że tak się nie stało. Dlatego duński nadzór finansowy dał bankowi czas do 10 września na odpowiedź na szereg pytań odnoszących się do sprawy, m.in. kiedy dokładnie po raz pierwszy odkrył, że coś jest nie tak.

Tymczasem dziennik Berlingske napisał, że już w ubiegłym roku prawnicy obsługujący Danske ostrzegali, że sytuacja jest tak poważna iż niektórym członkom banku uwikłanym w sprawię grodzi kara więzienia.

Danske Bank jest coraz bardziej niepopularny w kraju. Jeszcze przed wybuchem ostatniego skandalu sondaż pokazał, że ponad połowa uczestników nie chciała korzystać z usług banku.