Według danych Federalnego Urzędu Statystycznego, ceny konsumpcyjne w maju 2025 r. spadły o 0,1 proc. w porównaniu z tym samym miesiącem roku poprzedniego. To pierwszy przypadek ujemnej inflacji od marca 2021 r., kiedy gospodarka Szwajcarii zmagała się z pandemią Covid-19. Obecny spadek cen dotyczy m.in. żywności, odzieży oraz usług transportowych.
Rynek finansowy interpretuje te dane jako wyraźny sygnał dla SNB, który już w marcu 2024 r. zaskoczył inwestorów pierwszą od siedmiu lat obniżką stóp procentowych – z 1,75 proc. do 1,5 proc. Obecnie główna stopa procentowa po serii pięciu redukcji wynosi 0,25 proc. Najbliższe posiedzenie SNB zaplanowane jest na 19 czerwca.
Według wycen kontraktów terminowych, inwestorzy przypisują wysokie – około 70 proc. – prawdopodobieństwo kolejnej obniżki stóp już w najbliższym kwartale. Co więcej, część analityków rozważa scenariusz powrotu do ujemnych stóp procentowych, które obowiązywały w Szwajcarii od grudnia 2014 roku aż do września 2022 roku.
Taki krok, choć kontrowersyjny, mógłby zdaniem ekspertów okazać się konieczny w przypadku utrwalenia się trendu spadku cen i osłabienia koniunktury gospodarczej. Ujemne stopy procentowe są jednym z narzędzi polityki monetarnej mającym na celu pobudzenie aktywności kredytowej i inwestycyjnej w sytuacji, gdy grozi stagnacja lub deflacja.
Na razie SNB pozostaje ostrożny w komunikacji, podkreślając, że dalsze decyzje będą zależeć od rozwoju sytuacji gospodarczej i trajektorii inflacji. Jednak deflacyjny sygnał z maja stanowi wyraźne ostrzeżenie, że ryzyko spowolnienia może wymusić bardziej agresywne działania już w drugiej połowie roku.
Prezes SNB Martin Schlegel wielokrotnie powtarzał, że gospodarka może doświadczać pojedynczych miesięcy ujemnej inflacji. Ostrzegł przy tym w zeszłym tygodniu, że takie wyniki niekoniecznie wywołają reakcję banku centralnego.
Naszym celem nie jest obecna stopa inflacji, ale raczej stabilność cen w średnim okresie” – powiedział Schlegel.