Design z myślą o zwierzętach

opublikowano: 11-06-2018, 22:00

Przedmioty o oryginalnym wzornictwie od Cosy and Dozy zaspokajają potrzeby czworonogów i estetyczne upodobania ich właścicieli

Idea tworzenia wzorniczych produktów, które służą zwierzętom, a jednocześnie mogą stać się elementem wystroju eleganckiego wnętrza, jest na polskim rynku stosunkowo nowa. Segment pet design to wciąż nisza, w której szukają miejsca firmy mające pomysł na to, jak pozytywnie zaskoczyć i przyciągnąć właścicieli czworonogów. Swoich sił w tej dziedzinie postanowili w 2015 r. spróbować Magdalena i Wojciech Zajdelowie — pasjonaci designu i nowych trendów oraz miłośnicy zwierząt.

PRIORYTET:
PRIORYTET:
To produkty ładne, ale design i estetyka nie powinny przesłaniać instynktownych potrzeb zwierząt — podkreślają Magdalena i Wojciech Zajdelowie, twórcy marki Cosy and Dozy.
Fot. Marek Wiśniewski

W wersji deluxe

Pasję postanowili przekuć w biznes, zakładając markę Cosy and Dozy. Ich firma działa zgodnie z zasadami designu, łącząc w sobie piękno, funkcjonalność i rozumienie potrzeb odbiorców. Ale żeby miało miejsce to ostatnie — najpierw trzeba odbiorców trafnie określić. Cosy and Dozy tworzy bowiem zarówno dla zwierząt, jak i dla ich właścicieli. Produkty, które z definicjii przeznaczenia są dla kota czy psa, zostały zaprojektowane w taki sposób, aby cieszyć oko człowieka. Jak podkreślają założyciele Cosy and Dozy, „nie ma przesady w drugą stronę” — czyli design i estetyka nie przesłaniają instynktownych potrzeb zwierząt. Jest balans.

— Staramy się odwrócić myślenie o relacji ze zwierzętami. To nie zwierzę jest dla nas, ale my jesteśmy dla niego. Wszystkie produkty, które proponujemy, są w jakimś stopniu odpowiedzią na naturalne potrzeby zwierząt, a główną rolę odgrywa ich naturalny instynkt — zaznacza Magdalena Zajdel.

W ofercie Cosy and Dozy znajdziemy przedmioty dla kotów i psów, m.in.: drapaki, kontenery do transportu, legowiska, schodki czy półki. Flagowym produktem firmy jest półka dla kotów produkowana w dwóch wariantach: Chill i Chill Deluxe. Wykorzystuje ona naturalną potrzebę kota do wspinania się i poszukiwań..

— Odwołanie się do tego pierwotnego instynktu kota ma, wbrew pozorom, ogromne znaczenie z punktu widzenia naszego rynkowego sukcesu. Reputacja kotów jako niezależnych i nieco nieprzewidywalnych zwierząt nie zachęca opiekunów do inwestowania w sprzęty, gdyż — jak sami mówią — nie ma żadnej gwarancji, że kot będzie chciał z nich korzystać. W przypadku naszych półek jest inaczej. Możemy z dumą powiedzieć, że dotychczas nie spotkaliśmy jeszcze kota, który nie uczyniłby z wysoko zawieszonej półki swojego nowego centrum dowodzenia światem — przekonuje Wojciech Zajdel.

Głównie za granicą

Jeśli chodzi o doświadczenia ze zwierzętami, Cosy and Dozy bazują na obserwacjach z różnych krajów. Ich produkty są bowiem sprzedawane przede wszystkim za granicą.

— 60 proc. naszego biznesu to Stany Zjednoczone, 30 proc. to Europa Zachodnia — chodzi tu głównie o Niemcy, Szwajcarię i Wielką Brytanię. Do tej pory Polska to ok. 10 proc. naszego biznesu — szacuje Wojciech Zajdel.

W naszym kraju wciąż muszą walczyć ze stereotypem, że produkty dla zwierząt nie muszą być ładne — ważne, aby były tanie. Jednak jest coraz większa grupa odbiorców, która ceni sobie jakość i styl. Dla nich większość propozycji dostępnych w sklepach zoologicznych jest nie do zaakceptowania. Tacy właśnie odbiorcy decydują się na zaprojektowane i wykonane przez Cosy and Dozy legowiskodla psa za 229 zł czy półkę dla kota za 489 zł. Właścicielka marki bierze pod uwagę zasobność portfeli i siłę nabywczą większości Polaków, dlatego celuje przede wszystkim w rynki zagraniczne.

Pomogły granty unijne

Aby wejść na zagraniczne rynki, zainwestowali swoje oszczędności. W zdobyciu patentów poza granicami Polski pomogła dotacja unijna w kwocie 10 tys. zł. Działająca od trzech lat marka stawia na rozwój, co pochłania dużo kapitału.

— Obecnie pracujemy nad nową strategią marketingową, która pozwoli nam rozwijać najbardziej efektywne kanały sprzedaży i budować dystrybucję na kolejnych rynkach. Otwieramy oddział w Stanach Zjednoczonych. Ponadto szykujemy zupełnie nową propozycję dla kotów. Mam nadzieję, że zaskoczymy nią rynek. Do przygotowania nowego produktu zaprosiliśmy młodych polskich designerów — opowiada Magdalena Zajdel.

Jaki jest cel firmy na przyszłe lata?

— Chcemy, aby marka Cosy and Dozy stała się synonimem dobrego i eleganckiego designu, który rozumie zwierzęta i podnosi jakość ich życia w krajach na całym świecie — podsumowuje Magdalena Zajdel. © Ⓟ

© ℗
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych” i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.

Podpis: Magdalena Mastykarz

Polecane