— Informacje z niemieckiego Urzędu Celnego potwierdziły stanowisko Ogólnopolskiego Centrum Rozliczania Kierowców, że diety i ryczałty mogą być składnikiem wynagrodzenia, ponieważ wynika to z dyrektywy unijnej. MiLoG oczywiście stanowi problem dla polskiej branży transportowej, ale dzięki dobrej organizacji firmy transportowej można zminimalizować koszty, a jednocześnie prawidłowo rozliczać czas pracy kierowców — mówi Bartosz Najman, prezes Ogólnopolskiego Centrum Rozliczania Kierowców. Część ekspertów twierdziła, że dodatki właściwe dla delegacji pracownika, czyli diety i ryczałty noclegowe,nie mogą być uznane za składnik płacy minimalnej. Taka interpretacja spowodowałaby znaczny wzrost kosztów pracy.
— Wiemy już, że te obawy były bezpodstawne, a niemiecki Urząd Celny w pełni zaakceptował praktykę wliczania do płacy minimalnej ryczałtu noclegowego i diety pomniejszonej według wytycznych niemieckiego ministerstwa finansów, kończąc kontrolę bez nakładania kary finansowej na polskiego przewoźnika. To dobra informacja — mówi Bartosz Najman. Jak podała PAP, komisarz ds. zatrudnienia i spraw socjalnych Marianne Thyssen zapowiedziała rewizję dyrektywy o pracownikach delegowanych w UE. Nowe prawo miałoby gwarantować takie samo wynagrodzenie za taką samą pracę w różnych krajach. Skutkiem byłoby wprowadzenie wynagrodzenia minimalnego dla kierowców w całej Europie.