Od kilku miesięcy na świecie i w Polsce sukcesywnie spadają ceny surowców rolnych. Światowy indeks cen surowców rolnych FAO spadł w lutym o 8,9 proc. w porównaniu do lutego 2022. Spadki cen surowców rolnych pogłębiły się jeszcze bardziej w marcu. Mimo tego ceny żywności w sklepach rosną coraz szybciej niż ogół cen wskazywany przez inflację CPI. W marcu ceny żywności oraz napojów we wskazaniu indeksu CPI wzrosły o 19 proc. r/r, wyraźnie wyżej niż ogólny wzrost cen, który wyniósł 14,4 proc. Nie jest to pierwsze takie wskazanie, w poprzednich miesiącach było podobnie.
Istnieje kilka możliwych powodów, dlaczego ceny produktów spożywczych na polskich półkach sklepowych tak bardzo "odkleiły się" od cen surowców rolnych i nie chcą spadać razem z nimi.

Opóźniona transmisja wstrząsów cenowych
Ceny prawie zawsze są lepkie, czyli nie dostosowują się natychmiastowo do zmian w strukturze kosztowej. Nie inaczej jest w przypadku sektora spożywczego. Dostosowanie do spadku cen surowców może zająć wiele miesięcy.
Najszybsza reakcja powinna wystąpić w przypadku żywności nieprzetworzonej. Jednak istnieje opóźnienie pomiędzy ustaleniem ceny przy zakontraktowaniu towaru, a dostarczeniem go na półki sklepowe. Co więcej, ograniczenie dla zmiany cen producenta i sprzedawcy stanowi rozkład cen i promocji w sieciach sklepów i ruchy konkurencji.
W przypadku produktów przetworzonych do czynników opóźniających reakcję cen dodatkowo dochodzi proces produkcyjny oraz większa możliwość ingerencji w cechy produktu (np. smak lub skład), którymi można amortyzować zmiany w kosztach.
Opóźnienie reakcji cen detalicznych uwidacznia się przy zestawieniu historycznym indeksu cen żywności. Od końca 2021 ceny najważniejszych produktów rolnych w skupie rosły wyraźnie szybciej od wskaźnika cen konsumenckich dla produktów spożywczych. Teraz sytuacja jest odwrotna – ceny detaliczne wykazują znacznie wyższą dynamikę niż ceny w skupie.
Patrząc z szerszej perspektywy, dane z ostatnich kilkunastu lat wskazują, że ceny detaliczne produktów spożywczych były najbardziej skorelowane ze zmianami hurtowymi sprzed 6 miesięcy. Inaczej mówiąc, dzisiejsza zmiana indeksu cen surowców jest najbardziej skorelowana ze zmianami indeksu cen produktów spożywczych za pół roku.
Oczywiście takie opóźnienie nie dotyczy tylko przełożenia kosztów surowców rolnych. W ostatnich miesiącach spadały także ceny energii elektrycznej, paliwa czy niektórych produktów przemysłowych. Zanim jednak przełoży się to na ceny ostatecznych produktów także musi minąć trochę czasu.

Asymetryczna reakcja
Drugim możliwym wytłumaczeniem jest specyfika procesów cenotwórczych w gospodarce, czyli w jaki sposób firmy adaptują się do zmieniającego się otoczenia gospodarczego. Odmiennie reakcje wywołują pozytywne oraz negatywne zmiany po stronie popytu oraz kosztów. Firmy w reakcji na zewnętrzne szoki mogą dostosować się poprzez zmianę ceny i/lub wielkości produkcji. W przypadku pozytywnego szoku mogą bardziej reagować cenami, a negatywnego – produkcją.
Jeżeli popyt rośnie przy prawie pełnym wykorzystaniu siły roboczej oraz posiadanych maszyn, to produkowanie większej ilości towaru wymaga zainwestowanie w nowe maszyny, budynki oraz procesy rekrutacyjne. Inaczej mówiąc, przy prawie pełnym wykorzystaniu czynników wytwórczych w krótkim okresie nie można zaspokoić dodatkowego zapotrzebowania poprzez zwiększenie produkcji. W rezultacie przedsiębiorstwa reagują głównie przez podniesienie cen. Taka sytuacja miała na przykład miejsce podczas wychodzenia z pandemii, gdy możliwości produkcyjne były obniżone przez niedobory półproduktów. W drugą stronę, przy spadającym popycie, przedsiębiorstwa mogą zdecydować się na zmniejszenie produkcji, głównie poprzez działania polegające na zmniejszeniu intensywności pracy. Pozwala to zachować ceny i przeczekać okres niższego popytu.
Taka sama asymetria w kreowaniu cen występuje także przy szokach kosztowych. Jeżeli szok kosztowy jest bardzo silny, to przedsiębiorstwa mogą zostać zmuszone do podnoszenia ceny. W przypadku spadku koszów firma zachowa się nieco inaczej, będzie dłużej utrzymywała cenę, czekając aż ceny w dół dostosuje również konkurencja.
Dominacja innych czynników cenotwórczych
Patrząc historycznie korelacja pomiędzy roczną dynamiką cen detalicznych żywności, a roczną dynamiką indeksu FAO nigdy nie była bardzo wysoka. To wskazuje, że inne czynniki niż koszty surowców miały wpływ na ceny w sklepach. Nie zaskakuje zatem, że po pandemii korelacja została złamana, gdyż inne czynniki cenotwórcze zyskały na znaczeniu: lockdowny, zaburzenia w dostawach, niedostępność nowych maszyn produkcyjnych, wojna za wschodnią granicą i wywołany nią odpływ pracowników.
Obecnie również te inne czynniki cenotwórcze mogą odgrywać dominującą rolę. Przyspieszenie transformacji energetycznej, wysoka zmienność liczby konsumentów w Polsce związana z odpływem uchodźców, czy pierwszy od lat spadek dochodów realnych ludności. Szoki te osłabiają przełożenie spadku cen surowców rolnych na spadek cen żywności.


