Dodatkowe świadczenia zatrzymują najlepszych

Agnieszka Ostojska
opublikowano: 2002-12-09 00:00

Recesja skłania firmy do redukcji kosztów. Do obszarów, w których najłatwiej znaleźć źródła oszczędności, należą świadczenia na rzecz pracowników. Eksperci zalecają jednak wstrzemięźliwość w podejmowaniu takich decyzji i przekonują, że troska o kadrę jest jednym z najważniejszych czynników podnoszących konkurencyjność firmy.

Kryzys i związane z nim wysokie bezrobocie nie zachęcają pracodawców do polepszania warunków pracy. Niewielu z nich decyduje się na dodatkowe świadczenia.

— W trudnych czasach wiele firm zmniejsza zakres dodatkowych świadczeń. My nie oferujemy benefitów. Polityka firmy opiera się na inwestycjach w rozwój zawodowy pracownika. Dajemy okazję do intensywnej edukacji — tłumaczy Stefan Bulaszewski, szef polityki personalnej w Spedpolu.

Jego zdaniem, dodatkowe świadczenia przyznawane wybranym pracownikom mogą być przyczyną antagonizmów i konfliktów. Przyznaje jednak, że pewne formy wynagrodzenia mogłyby pomóc niektórym grupom zatrudnionych.

— Chodzi o dodatkowe świadczenia emerytalne. W firmie zawsze jest grupa pracowników powyżej 40 roku życia, dla których dodatkowe ubezpieczenie emerytalne byłoby cenne. Jednak nie ma zachęt ze strony państwa — brak udogodnień podatkowych dla przedsiębiorstw, które zdecydują się pomagać swoim pracownikom. Natomiast są w krajach Unii Europejskiej czy USA — wyjaśnia Stefan Bulaszewski.

W przypadku cięć kosztów, świadczenia dodatkowe prawie zawsze znajdują się pierwsze na liście. Istnieją jednak firmy, które mimo trudnej sytuacji starają się dawać pracownikom coś więcej niż tylko pensje.

— Nie możemy postępować inaczej. Sprzedajemy usługi i musimy mieć najlepszych ludzi. Musimy stworzyć im odpowiedni komfort pracy, by chcieli u nas zostać. Pracownik biura obsługi będzie przyjazny klientowi, jeśli poczuje się pewnie. A takie samopoczucie zapewnią mu właśnie dodatkowe świadczenia — opieka medyczna, ubezpieczenia, samochody służbowe dla kadry zarządzającej itp. — mówi Magdalena Gera-Pikulska, dyrektor HR w PTK Centertel.

Przyznaje jednak, że do dodatkowych świadczeń ludzie szybko się przyzwyczajają. Dlatego trudno określić ich bezpośredni wpływ na efektywność pracy.

— Często pracownicy zaczynają je doceniać dopiero wtedy, gdy poznają sytuację w innych firmach — dodaje Magdalena Gera-Pikulska.

Według dyrektorów personalnych, większość świadczeń pozapłacowych jest doceniana przez pracowników. Kreują one wizerunek firmy jako troskliwego pracodawcy, a to umożliwia ściągnięcie z rynku specjalistów.

— W przedsiębiorstwie, które dba o zatrudnionych ludzi, naprawdę chce się pracować. Znaczenie pozapłacowych benefitów widoczne jest zwłaszcza przy rekrutacji specjalistów najwyższej rangi — twierdzi Magdalena Gera-Pikulska.

Niektóre firmy, mimo ciężkiej sytuacji gospodarczej, prosperują bardzo dobrze. Na koncie ich pracowników rośnie liczba dodatkowych benefitów.

— Każda grupa pracownicza ma swój motywacyjny system świadczeń. W tym roku wprowadziliśmy też specjalną platformę internetową, gdzie zamieszczona jest oferta dodatkowych benefitów. Dostęp do nich mają wybrane grupy pracowników. Mogą skorzystać z preferencyjnych kredytów, tańszej prenumeraty prasy codziennej i fachowej i z innych usług, których zakres będzie powiększany — tłumaczy Tadeusz Sudoł, dyrektor ds. personalnych w Kompani Piwowarskiej.

Potwierdza również, że wszyscy pracownicy objęci są programem opieki medycznej i systemem ubezpieczeń. Przyznaje, że co roku system świadczeń jest ulepszany.

Okiem eksperta

Na świecie obserwuje się tendencję do obniżania części stałej wynagrodzeń na rzecz dodatkowych benefitów. Dzieje się tak z dwóch powodów. Po pierwsze, dodanie do pensji ubezpieczenia emerytalnego, polisy na życie czy opcji na akcje firmy przyczynia się do zatrzymania pracownika. Nie uzyska się tego jedynie wysoką pensją. Dobre wynagrodzenie jest czynnikiem przyciągającym, a nie utrzymującym. Drugim powodem są oszczędności. Elementy zmienne pensji mniej kosztują pracodawcę niż stałe. Recesja powoduje, że firmy w ramach cięcia kosztów likwidują najpierw właśnie dodatkowe świadczenia na rzecz wynagrodzeń. Zalecałbym unikanie pochopnych decyzji. Z przeprowadzonych badań wynika, że wśród 10 czynników przysparzających firmie wartości i konkurencyjności dobre wynagrodzenie pracowników jest na ostatnim miejscu. Znacznie wyższe miejsce zajmuje troska firmy o zatrudnionych, której przejawem są właśnie dodatkowe świadczenia.

Paweł Bochniarz

partner w Idea Management Consulting