NOWY JORK (Reuters) - Dolar odbił się nieco od wieloletnich minimów wobec euro i franka szwajcarskiego, które osiągnął we wtorek. Amerykańskiej walucie pomogło wczorajsze oświadczenie Białego Domu, który zapowiedział, że nie zrywa z polityką silnego dolara.
Obawy o rychły wybuch wojny z Irakiem, które zepchnęły dolara do najniższego od trzech lat poziomu wobec euro i czteroletniego minimum wobec franka nadal jednak są obecne na rynku, co uniemożliwia amerykańskiej walucie bardziej zdecydowane odbicie.
Rano pilnie obserwowany przez rynek niemiecki indeks nastrojów Ifo spadł w grudniu po raz siódmy z rzędu, osiągając wartość 87,1 punktu wobec 87,3 w listopadzie. Spadek był jednak niższy niż oczekiwano.
Inflacja w strefie euro spadła w listopadzie o 0,1 procent licząc miesiąc do miesiąca i wzrosła o 2,2 procent rok do roku, i nadal była wyższa niż chciałby Europejski Bank Centralny, który swój cel inflacyjny wyznaczył na dwa procent.
Rynek walutowy nie zareagował na informację, że amerykański deficyt handlowy spadł w październiku do 35,07 miliarda dolarów, ponieważ spadek był w dużej mierze wywołany strajkiem dokerów na Zachodnim Wybrzeżu.
O godzinie 17.53 euro wyceniano na 1,0257 dolara, czyli o ponad 0,17 procent niżej niż na wtorkowym zamknięciu w Nowym Jorku. We wtorek w ciągu dnia euro kosztowało już nawet 1,0333 dolara, czyli najwięcej od trzech lat.
((Tłumaczył: Tomasz Krzyżanowski; redagowała: Barbara Woźniak; Reuters Messaging: [email protected]; Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))