Shein szuka nowych źródeł dochodu z powodu pogorszenia warunków sprzedaży na zagranicznych rynkach, głównie w USA. Dlatego zaoferował markom modowym korzystanie z bazy produkcyjnej w Chinach, gdzie fabryki mogą produkować nowe projekty w ciągu 5-7 dni. Według informatorów Bloomberga, Shein rozpoczął formalną rekrutację marek w ciągu ostatnich dwóch miesięcy, po prawie dwóch latach przygotowań i testów. Około 20 marek, w tym francuska Pimkie, korzysta obecnie z usługi.
Założony w Chinach i mający główną siedzibę w Singapurze Shein miał według Bloomberg News ponad 400 mln zysku netto przy prawie 10 mld USD przychodów w pierwszym kwartale. Na wynik wpływ miał zwiększony popyt przed wprowadzeniem ceł w USA. Nie wiadomo, jak radziła sobie firma w drugim kwartale, w którym prezydent Donald Trump zakończył stosowanie w USA zwolnienia z cła przesyłek małej wartości. Bloomberg dowiedział się nieoficjalnie, że choć sprzedaż w USA miała poprawić się w czerwcu, to od tego czasu ożywienie straciło na dynamice.