Dolar stabilny, rynek boi się interwencji Japonii

OPTIMUS Spółka Akcyjna
opublikowano: 2001-09-25 11:29

LONDYN (Reuters) - We wtorkowe przedpołudnie kurs dolara wobec euro nie podlegał większym zmianom i nieznacznie stracił do jena. Inwestorzy obawiają się, że każda próba umocnienia japońskiej waluty spotka się z ripostą banku centralnego tego kraju.

Czynnikiem, który dodatkowo umocnił dolara była poniedziałkowa zwyżka na nowojorskich giełdach. Jednak obecnie uwaga uczestników rynku skupi się na danych o zaufaniu amerykańskich konsumentów we wrześniu, które zostaną przedstawione o 16.00 czasu warszawskiego.

Już przed wydarzeniami 11 września wskaźnik opracowywany przez instytut Conference Board spadł do najniższego od ośmiu lat poziomu 114,3 punktu. Zdaniem analityków we wrześniu wartość indeksu wyniesie 105,1 punktu.

"Wszyscy czekają. Istnieje niebezpieczeństwo interwencji ze strony Banku Japonii i nikt nie chce się z nim zmierzyć" - powiedział Mark Henry z GNI w Londynie.

Zdaniem analityków dwa pytania, które obecnie nurtują inwestorów to kiedy rozpocznie się interwencja zbrojna Stanów Zjednoczonych i jaki jest stan amerykańskiej gospodarki po atakach na Nowy Jork i Pentagon.

"Nawet gdyby dane o nastrojach konsumentów były lepsze niż oczekiwania, to zwyżka kursu dolara będzie krótkotrwała" - uważa Masanori Hirabayashi z Shinsei Bank.

O godzinie 11.25 czasu warszawskiego dolara wyceniano na 117,12 jena i utrzymywał się on powyżej poziomu 117 jenów, który stara się, zdaniem analityków, obronić Bank Japonii. Euro kosztowało 91,71 centa.

((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 97 00, fax +48 22 653 97 80, [email protected]))