Inwestorzy krajowi skupują aktywa w funduszach giełdowych, a zagraniczni sprzedają akcje. Rentowność 10-letnich obligacji Tajwanu wynosi 1,18 proc., a dyskonto w stosunku do amerykańskich Treasuries o podobnym terminie wykupu wzrosło do najwyższego poziomu od 2006 r. Obligacje Tajlandii, trzeciego pod względem rentowności kraju Azji wschodzącej, oferują płatności kuponowe ponad dwukrotnie wyższe niż obligacje Tajwanu.
Najgorzej radzący sobie rynek akcji w Azji
Inwestorzy poszukujący wyższych rentowności za granicą przeznaczyli od listopada zeszłego roku prawie 16 mld USD w fundusze obligacji notowane na giełdzie. Ten dziewięciomiesięczny okres wpływów, największy od 2019 r., powoduje nieustanną presję na spadek lokalnej waluty. Zarządzający funduszami ETF, które inwestują w obligacje amerykańskie, otrzymują od klientów dolary tajwańskie, a następnie muszą je sprzedać, by kupić zagraniczny dług.
Zagraniczni inwestorzy sprzedali również ponad 4,8 mld USD z tajwańskiego rynku akcji w tym kwartale, co sprawia, że radzi sobie najgorzej wśród swoich azjatyckich odpowiedników.
Rekordowe spadki eksportu
Walutę obciąża również największy spadek eksportu Tajwanu od czasu globalnego kryzysu finansowego w 2008 r. Zazwyczaj firmy, takie jak TSMC, muszą sprzedawać dolary amerykańskie, co tradycyjnie wspiera walutę tajwańską. Obecnie jednak mają mniej dolarów amerykańskich i nie chcą się ich pozbywać ze względu na różnicę w rentowności.
Eksport wyspy spadł w lipcu o 10,4 proc. w porównaniu z tym samym okresem rok wcześniej, co oznacza jedenasty spadek z rzędu. Wysyłki za granicę były mniejsze w czerwcu o 23 proc. w ujęciu rocznym, czyli spadły najbardziej od 2009 r.