Feld był w rok temu jednym z pierwszych ekonomistów, którzy ostrzegali przed nadchodzącym spowolnieniem gospodarczym w Europie. Jego prognoza potwierdziła się. Rząd Niemiec spodziewa się obecnie wzrostu w tym roku o zaledwie 0,5 proc. Kilka miesięcy temu prognozował, że PKB wzrośnie o 1,8 proc.

Obecnie Feld zwraca uwagę na sytuację we Włoszech, które walczą o wyjście z recesji i borykają się wciąż z problemem wysokiego długu publicznego oraz kryzysu bankowego.
- System bankowy Włoch nie jest tak bezpieczny jak mieliśmy nadzieję. Jest potencjał rozlania się problemów na inne kraje, szczególnie z włoskiego systemu bankowego na inne systemy bankowe. Ale przede wszystkim z rządu Włoch na cały system bankowy – powiedział niemiecki ekonomista. – To może wyglądać na nowy kryzys strefy euro – dodał.
Feld ma obawy dotyczące także gospodarki Niemiec. Zwraca uwagę, że zaostrzenie kryteriów emisji spalin uderzyło w sprzedaż aut w drugim półroczu 2018 roku, bo branża motoryzacyjna nie była przygotowana. Dodatkowo susza spowodowała poważne zakłócenia transportu dóbr Renem. Zwrócił uwagę, że choć te problemy miały charakter tymczasowy, to przemysł przetwórczy Niemiec, generujący ok. 20 proc. PKB, wciąż boryka się z problemem spadku popytu w Chinach, a także zakłócenia powodowane przez wojnę handlową USA z Chinami.