Dostawy ropy z Rosji wykazują sygnały spowolnienia

Tadeusz Stasiuk, Bloomberg
opublikowano: 2023-07-11 16:53

Eksport rosyjskiej ropy, którego większość objęta jest zachodnimi sankcjami, w końcu zaczął wykazywać symptomy osłabienia. Należało jednak tego oczekiwać, zważywszy na fakt, że przed ponad czterema miesiącami Moskwa ogłosiła cięcia w produkcji, donosi Bloomberg.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja
Sergei Karpukhin / Reuters / Forum

Według danych jakimi dysponuje agencja, w okresie czterech tygodni do 9 lipca przesyłki rosyjskiej ropy realizowane przez zachodnie porty w tym kraju zeszły pierwszy raz poniżej średniego poziomu z lutego pozostając od tamtego czasu na podwyższonych pułapach.

W tygodniu zakończonym 9 lipca, przepływy ropy poprzez transport morski spadły do 2,86 mln baryłek dziennie. To nieco ponad 1 mln baryłek dziennie mniej niż w poprzednim tygodniu, przy czym 80 proc. spadku pochodziło z portów w zachodniej Rosji.

Bloomberg podkreśla, że w Europie pozostało niewielu kupujących rosyjską ropę, zaś wpływ niższych przepływów jest odczuwalny również w przesyłkach do Azji, które spadły do najniższego poziomu od połowy stycznia. Mniejsze wolumeny osłabiły dochody Kremla z podatków eksportowych, które w zeszłym tygodniu spadły o 29 proc. w porównaniu z poprzednim.

Opierając się na danych rosyjskiego ministerstwa energii, Rosja nie zrealizowała w pełni zadeklarowanych cięć wydobycia w czerwcu. Produkcja ropy naftowej wyniosła średnio 9,599 mln baryłek dziennie, tylko o 350 tys. baryłek dziennie mniej niż w lutym. Zakładano, że będzie to o 500 tys. baryłek mniej.