Bank znowu sypnie groszem. Dzięki kredytom uda się wykonać i odnowić nawierzchnię na 866 kilometrach dróg.
Kilka dni temu premier Kazimierz Marcinkiewicz i Jerzy Polaczek, minister transportu, zapowiedzieli, że w tym roku drogowcy odnowią 2 tys. km dróg. Zapewnili też, że do 2009 r. wydatki na ten cel sięgną 4 mld zł i będą sfinansowane głównie z pożyczek Banku Światowego (BŚ) i Europejskiego Banku Inwestycyjnego (EBI).
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) przedstawiła właśnie tegoroczne plany inwestycji w odnowę dróg, finansowane właśnie dzięki wsparciu BŚ i EBI. Odnowionych zostanie 866 km dróg za kwotę 1,1 mld zł. A gdzie pozostałe, obiecane przez rząd, ponad tysiąc kilometrów?
— Podane obecnie dane dotyczą jedynie projektów finansowanych z pożyczek, ale przecież będą też środki z innych źródeł — twierdzi Anna Siegień z biura prasowego GDDKiA.
Dyrekcja dysponuje również pieniędzmi z Unii Europejskiej czy funduszu drogowego. Czy drogowcom uda się wykonać zapowiedzi członków rządu? Mają spore szanse. Cztery-pięć lat temu dyrekcja rocznie odnawiała nie więcej niż 250 km dróg, a w ostatnich latach, dzięki wsparciu BŚ, ponad 1,5 tys. km. Pracy jest jednak jeszcze bardzo dużo. Polskie drogi krajowe liczą sobie około 18 tys. km. Większość z nich nadaje się do remontu.