NewConnect znajduje się na drugim miejscu wśród alternatywnych platform obrotu działających w Europie, pod względem liczby spółek, ale to jego jedyna zaleta — wynika z kwartalnego raportu Stock Exchange Value RADAR, który jest analizą kapitalizacji europejskich giełd papierów wartościowych, działających w formule MTF, przygotowaną przez Grupę Trinity. Ponad 50 proc. wszystkich emitentów notowanych poza rynkiem regulowanym stanowią spółki londyńskiego AIM. NewConnect ma pod tym względem 20-procentowy udział w europejskim rynku.

Na trzecim miejscu z 11-procentowym udziałem plasuje się luksemburski Euro MTF. Problemem polskiego rynku jest niska kapitalizacja w stosunku do liczby notowanych spółek. Rozdźwięk między średnią kapitalizacją na NewConnect wynoszącą 6,3 mln EUR a wartością 69,4 mln EUR dla AIM czy 54 mln EUR dla Entry Standard jest nadal bardzo duży.
— Wynika to z tego, że na innych rynkach w najniższym przedziale wartości, wyznaczonymprzez granicę 2 mln EUR, mieści się ok. 10 proc. spółek, natomiast na NC jest to 54,3 proc. emitentów — tłumaczy Mateusz Hyży, starszy analityk inwestycyjny w Grupie Trinity.
Pod względem rocznych obrotów akcjami warszawski NewConnect znajduje się na piątym miejscu.
W ubiegłym roku wyniosły one 339,6 mln EUR, podczas gdy na frankfurckim Entry Standard było to niemal dwa razy więcej — 714 mln EUR, a na Alternext ponad trzy razy więcej — 1 337,9 mln EUR. W czołówce znajduje się jeszcze skandynawski First North Alternative Market, ale na pierwszym miejscu największy z rynków działających w formule MTF — londyński AIM, na którym obroty przekraczają 23 427,55 mln EUR. Wyniki osiągane na NewConnect również nie zachwycają, co odzwierciedla NCIndex.
— W IV kwartale 2012 r. widoczne było znaczące odbicie rynkowych indeksów akcji. W Polsce tendencja ta była zauważalna na GPW, ale nie można tego powiedzieć o NewConnect. Podczas gdy indeks WIG zyskał 8,51 proc., NCIndex spadł o 4,15 proc. W ciągu całego roku indeks stracił na wartości 20 proc., co stanowi najgorszy wynik spośród wszystkich europejskich rynków alternatywnych — podkreśla Mateusz Hyży.
Londyński AIM zyskał w tym czasie 2,02 proc., niemiecki Entry Standard aż 11,3 proc., Alternext 1,82 proc., a skandynawski First North Alternative Market 1,71 proc.