Deloitte co pół roku sprawdza, jakie nastroje panują, wśród dyrektorów finansów w 15 krajach. Ankieterzy firmy doradczej dotarli także do Polski i przepytali menedżerów, jak widzą przyszłość polskiej gospodarki, swoje biznesy i co im będzie spędzało sen z powiek w nadchodzącym roku. Wnioski? W Polsce optymizmu wśród CFO nie brakuje, ale nastroje nieco się ochłodziły w porównaniu z pierwszą połową roku. Wskaźnik optymizmu netto — różnica między osobami, które wskazują na poprawę sytuacji ekonomicznej, a tymi spodziewającymi się jej pogorszenia — spadł do 32 proc. z 41 proc.

— To wiąże się prawdopodobnie w większym stopniu z niepewną sytuacją geopolityczną, a w mniejszym z obawami o stan polskiej gospodarki — podkreśla Krzysztof Pniewski, partner w dziale konsultingu Deloitte. Dzisiaj spokój menedżerów mącą obawy o chińską gospodarkę, wciąż duża niepewność w Eurolandzie oraz kryzys migracyjny.
Optymizm mocniej gaśnie w Europie Zachodniej. Nad Wisłą, u połowy dyrektorów, wciąż jest wiara, że w przyszłym roku nasza gospodarka może urosnąć nawet o 3,5 proc. Dlatego niepewność ekonomiczna u przedsiębiorców spada i dzisiaj 56 proc. CFO mówi o niej — standardowa, a jedyniejedna trzecia uważa, że jest wysoka. Jeszcze sześć miesięcy temu ponad połowa deklarowała, że przyszłość widzi w ciemnych barwach. Z drugiej strony mimo spadającej niepewności wciąż brakuje chętnych do podejmowania biznesowego ryzyka.
Blisko dwie trzecie dyrektorów mówi, że to nie jest dobry czas na takie ruchy, co idealnie wpisuje nas w nastroje panujące na Zachodzie. Polski dyrektor na przednówku kolejnego roku już nie wkłada całego wysiłku we wzrost przychodów. To pierwsza od dwóch lat zmiana na szczycie priorytetów.
Presja cenowa oraz ryzyko spadku popytu w kraju wymagają, zdaniem CFO, innej reakcji. Jakiej? Zapewnienia możliwie najniższych kosztów bezpośrednich i poprawy płynności, które dzisiaj są na czele biznesowych celów.Wraca także temat zmiany modelu biznesowego i restrukturyzacji, jako odpowiedzi na wyzwania przyszłości. Dzisiaj 29 proc. dyrektorów mówi, że to będzie jedno z kluczowych zadań. Ludzie od finansów zaczynają się też powoli martwić o wzrost kosztu pieniądza. Obecnie kredyt bankowy oceniają jako łatwo dostępny, ale coraz większy odsetek — aż 32 proc. deklaruje, że obniży swoje zadłużenie.
— Widać, że CFO liczą się z faktem, że dobre warunki kredytów nie mogą się utrzymywać w nieskończoność. Teraz już tylko 38 proc. prognozuje, że w najbliższym roku koszty finansowania nie wzrosną, a 56 proc. zakłada, że będą wyższe — mówi ekspert Deloitte.