- System koncesyjny dla rynku paliw stałych jest dziurawy jak ser szwajcarski, ponieważ nie obejmuje węgla brunatnego i koksu. Zapewne chodziło o zwolnienie producentów tych surowców energetycznych od opłat koncesyjnych, które mają charakter para-podatku. To pogorszy jeszcze pozycję konkurencyjną węgla kamiennego w stosunku do innych paliw. Ponadto stanie się pretekstem do różnych nadużyć przez tworzenie mieszanek, które nie będą podlegały obowiązkowi koncesyjnemu. Innym efektem nowego prawa będzie faktyczne embargo finansowe na obrót węglem kamiennym z zagranicą. Aby uzyskać koncesję na tą działalność niezbędnym jest złożenie zabezpieczenia majątkowego w wysokości do 20 mln zł. Szacuję że 90 proc. pomiotów sprzedających węgiel do krajów unijnych nie jest w stanie spełnić tego obowiązku. Zrezygnują one z działalności, a tym samym polski węgiel przestanie być sprzedawany na rynkach europejskich – uważa Adam Gorszanów, prezes IGSPW.
Adam Gorszanów uważa, że duże organizmy takie jak spółki węglowe czy centrale eksportowe nie są w stanie logistycznie i organizacyjnie przejąć rozdrobnionego rynku.
- Obawy budzi również zapis o tym, że prezes Urzędu Regulacji Energetyki może odmówić udzielenia koncesji na obrót węglem kamiennym z zagranicą ze względu na zagrożenie bezpieczeństwa państwa. To otwiera pole do uznaniowości w podejmowaniu decyzji. Ustawa w obecnej treści nie przystaje do obowiązujących dzisiaj regulacji na rynku węgla. Stanowi wielkie zagrożenie dla polskiego górnictwa węgla kamiennego dezorganizując całkowicie zasady dystrybucyjne. Dołożymy wszelkich starań aby zaproponowane zapisy ustawowe zmienić w Senacie – dodaje szef izby.
