Dywany szykują się do lotu

Aleksandra RogalaAleksandra Rogala
opublikowano: 2015-09-29 22:00

Dla irańskiego rynku dywanów zniesienie międzynarodowych sankcji jest jak marzenie z baśni tysiąca i jednej nocy.

Iran, który dawniej był jednym z najpotężniejszych na świecie producentów wełnianych kobierców, dziś tylko wspomina dawne czasy z sentymentem. — To był wymarzony biznes. Ceny może nie rosły z dnia na dzień, ale śmiało można powiedzieć, że pięły się w górę co tydzień, co miesiąc — mówi Majtabah Keshevarz, właściciel sklepu z dywanami Royal Persian Carpets w Teheranie.

Bloomberg

Choć flagowy produkt Iranu wciąż jest wysyłany za granicę, Iran ma obecnie tylko 5-procentowy udział w globalnym rynku dywanów. Od momentu zaostrzenia międzynarodowych sankcji kilka lat temu ich zagraniczna sprzedaż skurczyła się o 33 proc. — wynika z danych irańskiej agencji IRNA. Producenci i eksporterzy wciąż mają zamknięte drzwi na takie rynki USA czy Niemcy, na których dawniej handel kwitł.

Historia sankcji nakładanych na ten bliskowschodni kraj sięga jeszcze lat 70. W czerwcu Iran wynegocjował USA i innymi krajami obietnicę ich złagodzenia w zamian za ograniczenie programu nuklearnego. Na uwolnienie rynku z niecierpliwością czekają producenci i handlarze dywanów. Mają nadzieję, że nareszcie znów zaczną zarabiać.