- Z biznesowego punktu widzenia działanie Gazpromu nie ma sensu. Przecież wysyłając gaz na Ukrainę, koncern nie ma szans na uzyskanie zapłaty. Natomiast wysyłając gaz do Polski, na Słowację czy na Węgry, i zezwalając na reeksport, zapłatę otrzyma – zauważa w rozmowie z „PB” moskiewski analityk, pragnący zachować anonimowość.
- Dlatego oczywiste jest, że decyzje Gazpromu mają charakter wyłącznie polityczny – dodaje.
