Dziś w Pulsie: US Steel ma duże szanse kupić PHS

Przemek Barankiewicz
opublikowano: 2002-09-23 07:18

Lockheed Martin, potencjalny dostawca samolotu wielozadaniowego F-16, oraz US Steel, ewentualny inwestor Polskich Hut Stali, negocjują ofertę offsetową. Drugi z inwestorów bada właśnie polskie spółki. Wybór US Steel mógłby być jednak niemile widziany przez Unię Europejską, która toczy z USA prawdziwą wojnę stalową.

Do końca roku wyjaśni się, który z zagranicznych koncernów będzie dostawcą samolotów dla polskiej armii oraz kto zostanie właścicielem Polskich Hut Stali (PHS), holdingu, do którego należą huty Katowice, Sendzimira, Cedler i Florian. Nieoficjalnie mówi się, że w obydwu przetargach — lotniczym i hutniczym — bardzo duże szanse na zwycięstwo mają Amerykanie. Mogą je dodatkowo zwiększyć, łącząc siły i proponując wspólne inwestycje.

— Prowadzimy rozmowy z US Steel. Jednak ze względu na trwający przetarg nie możemy ujawnić, co jeszcze, oprócz projektów już publicznie przedstawionych, może się znaleźć w naszej ofercie dla Polski — mówi Phillp N. Georgariau, dyrektor ds. programu współpracy gospodarczej Zespołu F-16.

Dotychczas Lockheed Martin (LM) podpisał listy intencyjne na inwestycje z firmami z branży zbrojeniowej, chemicznej oraz paliwowej.

Z kolei US Steel ma podobno ciekawe pomysły na wykup długów PHS, które sięgają 5 mld zł. Od inwestora oczekuje się, że na przejęcie wierzytelności wyłoży przynajmniej 1,7 mld zł, a około 600 mln zł przeznaczy na dokapitalizowanie. Inwestycje technologiczne hut ocenia się na 3 mld zł. Według dotychczasowych planów, mają być one finansowane przy wsparciu dostawców maszyn hutniczych, choć oczywiście zaangażowanie inwestora jest także mile widziane. US Steel prowadzi właśnie due diligence w spółkach PHS.

Problem w tym, że decyzje amerykańskiego rządu o nałożeniu ceł zablokowały dostęp producentów z Unii Europejskiej do rynku USA i rozpętały światową wojnę stalową. Nieoficjalnie w branży mówi się więc, że ewentualny wybór US Steel jako inwestora dla PHS może nie być mile widziany przez kraje "piętnastki". Spekuluje się nawet, że preferowanie Amerykanów w hutnictwie może utrudnić trwające właśnie negocjacje Polski i UE w obszarze konkurencji. Rozmowy mają zostać co prawda zakończone we wrześniu, ale tylko tymczasowo — właśnie ze względu na szczegóły reformy polskiego sektora hutniczego.

Więcej przeczytasz w poniedziałkowym wydaniu "Pulsu Biznesu". Zapraszamy do lektury!