Do urzędów mogą trafić „niepotrzebne” pecety pod PESEL2
Krajowa Izba Odwoławcza orzekła, że resort spraw wewnętrznych bezprawnie unieważnił przetarg na 7,5 tys. komputerów dla urzędów.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) złamało przepisy, unieważniając przetarg na zakup 7,5 tys. komputerów dla urzędów w całej Polsce —orzekła Krajowa Izba Odwoławcza (KIO). W konsekwencji wyroku resort będzie musiał kupić za co najmniej 15 mln zł sprzęt, który jest mu rzekomo niepotrzebny i na który nie ma już pieniędzy, bo zrezygnował z unijnej dotacji przeznaczonej na ten cel. MSWiA może zaskarżyć wyrok arbitrów do sądu. Jeśli i tam przegra, koszty i kompromitacja będą jeszcze większe.
Widmo PESEL
7,5 tys. komputerów miało trafić do urzędów w całej Polsce i służyć do obsługi nowego systemu ewidencji ludności PESEL2. Problem w tym, że cały ten projekt okazał się totalną klapą i system powstanie z dużym opóźnieniem. Ministerstwo uznało więc, że komputery do jego obsługi będą potrzebne dopiero za rok, a może i jeszcze później. Dlatego przetarg, który ogłosiło w lipcu 2007 r., unieważniło pod koniec grudnia. Przedstawiciele wielu firm startujących w przetargu uznali taką decyzję za skandaliczną.
— To niepoważne traktowanie partnerów. Przez pół roku ponosimy koszty przygotowania ofert, a potem urzędnicy stwierdzają, że już nie potrzebują naszych usług — skarży się jeden z oferentów.
Oficjalnie zaprotestowały firmy Koncept i Consortia startujące w przetargu ze sprzętem giełdowego Actiona. Argumentowały, że przetarg unieważniono z naruszeniem procedur i przepisów, a urzędnicy podali nieprawdziwe informacje w uzasadnieniu rezygnacji z zamówienia.
Klawisze absurdu
Firmy podejrzewały, że urzędnikom nie spodobały się wyniki przetargu i dlatego starali się doprowadzić do jego unieważnienia. Resort spraw wewnętrznych stanowczo temu zaprzecza. Pierwotnie urzędnicy jednak odrzucili niemal wszystkich oferentów, pozostawiając w grze jedynie oferty ze sprzętem firmy Dell.
Inne firmy odrzucili z banalnych powodów (m.in. dostarczenia do testów sprzętu z klawiaturami 104- zamiast 102-klawiszowymi, choć było to wymaganie minimalne). Arbitrzy Urzędu Zamówień Publicznych nakazali przywrócenie odrzuconych ofert. Wówczas zamiast dokonać kolejnego wyboru zwycięzców, MSWiA po prostu przetarg unieważniło.
15
mln złCo najmniej tyle Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji musiało wydać na komputery, które są mu rzekomo niepotrzebne.
Pasmo porażek
PESEL2 to projekt przebudowy rejestrów państwowych. Miał się stać podstawowym źródłem danych osobowych dla wszystkich systemów administracji, umożliwiając wprowadzenie internetowego dostępu do usług administracji (komunikacja i rozliczenia). Dlatego za projekt bezpośrednio odpowiadali wicepremier Ludwik Dorn (do czasu rezygnacji z funkcji ministra spraw wewnętrznych) i Piotr Piętak, główny architekt informatycznych planów Prawa i Sprawiedliwości. Zdecydowali oni, że nie zlecą realizacji konkretnej firmie, tylko podzielą zadanie na części, a integratorem projektu będzie samo ministerstwo. W rezultacie w dwa lata wybrano jedynie konsultanta projektu, a wspomagany w 75 proc. z unijnej kasy budżet PESEL2 stopniał z 200 mln zł do 30 mln zł.