Za prawidłowo wystawioną fakturę VAT przekazaną odbiorcy w formie elektronicznej bez podpisu wystawcy można uznać tylko taki dokument, który zawiera wszystkie wymagane prawem elementy — wyjaśnia Maciej Grabowski, wiceminister finansów w odpowiedzi na zapytanie poselskie Mirosławy Nykiel w sprawie ewentualnych działań legislacyjnych dotyczących jednakowegotraktowania takich oraz papierowych faktur.
Jak przypomniał wiceminister, ich niezbędne elementy określa par. 5 rozporządzenia ministra finansów z 28 marca 2011 r. w sprawie zwrotu podatku niektórym podatnikom, wystawiania faktur, sposobu ich przechowywania oraz listy towarów i usług, do których nie mają zastosowania zwolnienia od podatku od towarów i usług. Nie ma wśród nich podpisu wystawcy. Odbiorca musi jednak mieć pewność, że faktura pochodzi od właściwej firmy i nie zmieniono w niej danych, które powinna zawierać. Spełnienia obu tych warunków — autentyczności pochodzenia i integralności treści faktury — wymaga inne rozporządzenie, z 17 grudnia 2010 r. w sprawie przesyłania faktur w formie elektronicznej, zasad ich przechowywania oraz trybu udostępniania organowi podatkowemu lub organowi kontroli skarbowej, obowiązujące od 1 stycznia 2011 r. Zgodnie z jego definicją, autentyczność pochodzenia faktury należy rozumieć jako pewność co do tożsamości dokonującego dostawy towarów lub usługodawcy albo wystawcy faktury.
Jak wyjaśnił Maciej Grabowski, rozporządzenie to wydano w związku z dyrektywąRady 2010/45/UE, zmieniającą dyrektywę 2006/112/WE w sprawie wspólnego systemu podatku od wartości dodanej w odniesieniu do przepisów dotyczących fakturowania, a celem zmian była m.in. liberalizacja,uproszczenie i unowocześnienie standardów przesyłania i przechowywania faktur elektronicznych, aby zarówno one jak i papierowe były traktowane w ten sam sposób. Wiceminister poinformował, że obecnie trwają prace nad pełnym wdrożeniem dyrektywy z 2010 r. do krajowego porządku prawnego, co powinno nastąpić 1 stycznia 2013 r.