Myślę, że wszystko zależy od rodzaju sektora i od tego, jak długo – wojna handlowa – wpływać będzie na nie - powiedział Ringo Choi, szef działu IPO w regionie Azji i Pacyfiku w Ernst & Young.
Uważa on, że w perspektywie krótkoterminowej rozgrywki między USA i Chinami wpłyną na rynek, co w konsekwencji będzie negatywnie przekładać się na oferty publiczne, zarówno te już zaplanowane, jak i dopiero rozważane.
Szczególnie dotyczyć to będzie chińskich spółek publicznych, które są zorientowane na eksport, zwłaszcza do Stanów Zjednoczonych.
W opinii Choi, chińskie firmy, które rozważają możliwość wejścia na rynek USA, napotkają również trudności, jeśli relacje między tymi dwoma rządami zmienią się z "partnerskich" na jedną z potencjalnych form wojny handlowej.
Na dłuższą metę dojdzie jednak do poważnego dialogu między oboma krajami. Obecnie zarówno Waszyngton, jak i Pekin zbierają atutu i asy, aby negocjować ze sobą w przyszłości z wzmocnionych stanowisk – wyjaśnia przedstawiciel Ernst & Young.
W rezultacie, na dłuższą metę, rynek IPO nie powinien poważniej ucierpieć.